[Z PRAKTYKI] Chłodzenie LED średniej i dużej mocy: jak to się robi i dlaczego jest to ważne?
Systemy oświetlenia LED-owymi źródłami światła coraz podbijają rynek, co tworzy konstruktorom urządzeń elektronicznych nowe obszary aplikacyjne i – w konsekwencji – wiele wyzwań konstrukcyjnych i edukacyjnych, co jest skutkiem powszechnie ignorowanych wymogów stawianych elementom otoczenia LED. Dokładne ich zrozumienie nie jest prostym zadaniem, bo na tym rynku ciągle panuje „Dziki Zachód”, co prawda pozbawiony kowboi w kapeluszach i butach z ostrogami, ale z ówczesnymi regułami…
Porównanie podstawowych cech i parametrów różnych źródeł światła (na podstawie danych opublikowanych przez amerykański Departament Energetyki) pokazano na rysunku 1. Jak widać, szacowany łączny roczny koszt eksploatacji LED-owego źródła światła jest znacznie niższy niż rozwiązań konkurencyjnych, co wynika z założonej podczas szacunkowych obliczeń ogromnej trwałości LED – sięgającej jak widać 50000 h pracy. Jak osiągnąć tak dobry wynik?

Rys. 1. Porównanie cech i parametrów różnych źródeł światła (dane amerykańskiego Departament Energetyki)
W powszechnym mniemaniu LED-y są energooszczędnymi, wysokosprawnymi, trwałymi, niezawodnymi, odpornymi na udary mechaniczne, do tego szybko taniejącymi źródłami dobrej jakości światła. Tak w rzeczywistości jest w większości przypadków, ale uzyskanie w realnej eksploatacji tak dobrych wyników jest możliwe pod kilkoma warunkami, z których jeden – zapewnienie dobrych warunków do odprowadzania ciepła z obudowy LED – omówimy w artykule.
Wielu konstruktorów planujących aplikowanie LED średniej i dużej mocy w swoich opracowaniach z wiarą bazuje na propagowanych przez producentów komunikatach sygnalizujących, że LED-y są elementami „energooszczędnymi”, „wysokosprawnymi” i „niezwykle trwałymi” (tu się zazwyczaj pojawia liczba 50000 czy nawet 100000 h ciągłej pracy). Te popularne przekazy są w znacznym stopniu prawdziwe, ale nie oznaczają, że wszystkie LED osiągają tak dobre wyniki, do tego w każdych warunkach.
Niestety w praktyce tak dobrze nie jest. Jednym z czynników najbardziej szkodliwych dla trwałości LED i utrzymania przez nie wartości strumienia świetlnego jest temperatura struktury półprzewodnikowej emitującej światło. Struktury LED grzeją się zdecydowanie mniej niż ma to miejsce w przypadku źródeł żarowych czy nawet CFL, ale ilość wytwarzanego ciepła jest na tyle duża, że konstruktorzy, którzy problem bagatelizują szybko przekonują się, że źle chłodzone LED są elementami o niskiej trwałości, małej niezawodności, do tego emitującymi światło o szybko malejącym strumieniu.

Rys. 2. Przykład „optymistycznej” deklaracji producenta: z danych opublikowanych w nocie katalogowej nie wynika co trzeba zrobić, żeby LED rzeczywiście poświecił 100000 h
Producenci LED zazwyczaj manipulują oficjalnie podawanymi danymi katalogowymi w taki sposób, żeby wykazać wyższość oferowanych wyrobów nad opracowaniami konkurencji (rysunek 2), w związku z czym dotarcie do konkretnych informacji – typu „jak wysoka może być temperatura struktury, nie wpływająca destrukcyjnie na żywotność lub trwałość LED?” – wymaga uważnego studiowania wykresów i danych podawanych w tabelach not katalogowych.

Rys. 3. Przykład nierealnych założeń termicznych, które utrudniają oszacowanie prawdziwej trwałości LED
Co wynika z zazwyczaj podawanych danych? W notach katalogowych mniej znanych producentów uwaga użytkownika jest zazwyczaj zwracana na duży strumień świetlny i długotrwałość funkcjonowania, przy czym producenci bardzo chętnie zakładają optymistyczne warunki pracy LED, jak na przykład temperatura obudowy wynosząca +25oC (rysunek 3) czy też przyjęcie +25oC jako temperatury referencyjnej, ale nie wiadomo do czego ta wartość się odnosi (rysunek 4).




Koniec ery defiladowej. Cykl życia technologii na froncie skrócił się do kilku tygodni
Czym jest czytnik e-booków i jak działa?
O suwerenności Europy mówią gen. Sławomir Żakowski, gen. Paweł Bielawny, dr. Jacek Pawlak, Adam Cudny i dr Daniel Więzik 




