LinkedIn YouTube Facebook
Szukaj

Wstecz
Aktualności

Czy Polska będzie miała własną konstelację satelitów obserwacyjnych?

30 listopada weszła w życie umowa, podpisana przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Dotyczy ona budowy 4 polskich satelitów obserwacyjnych (3 optoelektronicznych i 1 radarowego). Urządzenia, których koszt szacowany jest na 85 mln euro, mają zacząć pracę już w 2027 r., a my dzięki nim zyskamy dostęp do wysokorozdzielczych danych. Wykorzystamy je w gospodarce przestrzennej, rolnictwie, zarządzaniu kryzysowym i ochronie środowiska. Niestety MRiT nie poinformowało, które polskie firmy wyprodukują takie satelity.

— To niezwykle ważna umowa, która daje nam nowe narzędzia zwiększające bezpieczeństwo i poprawę jakości życia nas wszystkich. Dane uzyskane dzięki satelitom będą służyły m. in. rejestrowaniu, ocenie i monitorowaniu skutków zmian klimatycznych i zanieczyszczenia środowiska, a także do oceny bezpieczeństwa, czy np. do określenia wysokości wsparcia państwa dla rolników i przedsiębiorców. Obecnie Polska nie posiada własnych satelitów, a zapotrzebowanie na dane o wysokiej rozdzielczości jest bardzo duże — powiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Jak czytamy na stronie ministerstwa, zespół komplementarnych polskich systemów satelitarnych zniweluje ograniczenia związane z niedostatecznymi parametrami technicznymi. Stworzy też realną możliwość szerszego wdrożenia danych do realizacji zadań publicznych, związanych z wyzwaniami środowiskowymi i cywilizacyjnymi. Umowa jest elementem szerszych działań mających zwiększyć nasze długofalowe zaangażowanie w programy ESA.

— Równie ważnym celem porozumienia jest możliwość pozyskania unikalnej wiedzy przez polskie podmioty z branży systemów satelitarnych. Zdobyte kompetencje zaowocują nowymi kontraktami, zapewnią im miejsce w europejskich łańcuchach dostaw i udział w kluczowych projektach ESA – dodała wiceminister rozwoju i technologii Kamila Król.

Zastosowanie danych satelitarnych

Rosnące znaczenie przestrzeni kosmicznej stale wpływa na postęp technologiczny i naukowy w wielu sektorach gospodarki, a pośrednio także na życie nas wszystkich. W gospodarce przestrzennej używa się danych satelitarnych dla potrzeb planowania przestrzennego i zarządzania przestrzenią. 

W rolnictwie za pomocą teledetekcji można np. szacować powierzchnię upraw, identyfikować gatunki upraw i przewidywać plony, czy analizować i prognozować skutki suszy.

Na potrzeby infrastruktury drogowej, za pomocą danych satelitarnych można prowadzić analizę zmian właściwości nawierzchni, czyli oceniać jej zużycie, przewidując potencjalne zagrożenia w postaci wystąpienia uszkodzeń.

W ramach gospodarki wodnej za pomocą danych satelitarnych ocenia się np. zagrożenie powodziowe i opracowuje działania antykryzysowe. Prowadzi się również monitoring wód śródlądowych, mórz i oceanów.

W zarządzaniu kryzysowym poza wyżej wymienionymi działaniami, dane satelitarne można wykorzystać do analizy skutków wystąpienia zdarzeń niebezpiecznych jak np. powodzi, pożarów, nawałnic czy do monitorowania bezpieczeństwa granic. Dane te są również podstawą działań w trakcie trwającej w Ukrainie wojny. Poza wsparciem w bieżących działaniach wojsk, służą też do szacowania strat gospodarczych, w tym przewidywania spadku plonów w związku z działaniami wojennymi.

Źródło: Ministerstwo Rozwoju i Technologii

Redaktor naczelna portalu Mikrokontroler.pl