Co Jacek Małecki sądzi o rozwoju przemysłu półprzewodnikowego w Polsce?
Jacka Małeckiego chyba nie trzeba przedstawiać. Zna go niemal całe środowisko branży elektronicznej w Polsce, a przynajmniej ci wszyscy, którzy chociaż raz uczestniczyli w Forum Elektroniki Polskiej. Jest to cykliczne spotkanie, które Jacek organizuje już od 7 lat. Przedstawia na nim wydarzenia i prognozy dotyczące rozwoju przemysłu półprzewodnikowego w kraju i na świecie. Zaintrygowany wymianą poglądów pomiędzy Grzegorzem Kamińskim a prof. Piotrem Grabcem, opublikowanych na portalu Mikrokontroler.pl, postanowił rownież zabrać głos:
— Drodzy Czytelnicy Mikrokontrolera, niedawno odbyłem ciekawą rozmowę z Grzegorzem na temat możliwości rozwoju produkcji półprzewodników w Polsce. Zgadzam się, że jest to bardzo złożona materia wymagająca bardzo wyspecjalizowanych zasobów oraz długiego czasu. Jednak moim zdaniem mamy szanse rozwinąć tę branżę w Polsce. Jeszcze dwa lata temu byłem bardzo sceptyczny w tej kwestii. Dzisiaj wierzę, że jest to możliwe. Dlaczego zmieniłem zdanie? Powodem jest mój wrodzony optymizm i wiara w możliwości gospodarczego rozwoju Polski, którą prezentuję od wielu lat na różnych spotkaniach i forach branżowych. Popieram to zawsze wieloma dostępnym danymi. Poniżej przedstawiam argumenty przemawiające za możliwością rozwoju branży półprzewodnikowej w Polsce:
Argumenty „za”
1. Bardzo wysoki poziom wykształcenia ogólnego oraz technicznego i dostęp to dużej ilości wysoko wykwalifikowanej kadry (3 miejsce w Europie i 10 na świecie z matematyki w wśród nastolatków, ponad 40 000 studentów informatyki w roku akademickim 2022/23).
2. Wysoka etyka pracy i zaangażowanie pracowników w ocenie inwestorów zagranicznych.
3. Bardzo dobra znajomość języka angielskiego.
4. Szybki wzrost wydajności pracy, który kompensuje równie szybki wzrost wynagrodzeń.
5. Korzystne wskaźniki makroekonomiczne i bardzo dobre prognozy na przyszłość.
6. Wygodne położenie pod kątem obsługi rynków europejskich.
7. Szybki przebieg procesów inwestycyjnych.
Intel rozwija zasoby w Polsce
— Te argumenty wielu mogą zaskoczyć i ja to rozumiem. Nasza przewaga polega na tym, że w Europie Zachodniej i USA wygląda to zdecydowanie gorzej, a w pewnych obszarach wręcz fatalnie.
Jednak głównym powodem zmiany mojej opinii w tej sprawie jest fakt, że Intel zatrudnia w Polsce (Gdańsku) około 4000 osób w swoim R&D, a do końca 2025 r. planuje zwiększyć tę liczbę o 2000. Zdecydował się też na budowę fabryki w naszym kraju, nawet jeśli jest to „tylko” back-end. Gdański oddział Intela jest ich największym działem rozwoju poza USA.
Jeśli czołowa firma z branży ma u nas tak znaczące i ważne zasoby, rozwija je oraz buduje fabrykę, uzasadnione jest twierdzenie, że nie jesteśmy nowicjuszem w półprzewodnikach i mamy potencjał do szybkiego rozwoju na dużą skalę.
Azja rozważa inwestycje półprzewodnikowe w naszym kraju
Z mojej wiedzy wynika, że także kilku czołowych graczy z Azji poważnie rozważa w krótkim czasie inwestycje w produkcję półprzewodników w Polsce.
Konkluzją z moich rozmów z Grzegorzem Kamińskim i Agnieszką Kubasik jest potrzeba zorganizowania dedykowanego spotkania osób zainteresowanych powyższą tematyką. Pracujemy nad tym. Wstępnie myślimy o terminie październikowym w Warszawie.