LinkedIn YouTube Facebook
Szukaj

Newsletter

Proszę czekać.

Dziękujemy za zgłoszenie!

Wstecz
Artykuły

Wyślij mi kilka slajdów na ten temat! Czyli o tym, jakich prezentacji – według Andrzeja Żubki – nam nie wybaczą (english version available as well)

– Temat artykułu może wydawać się nieco zaskakujący, zwłaszcza na portalu poświęconym zagadnieniom elektroniki. Nic bardziej mylnego! Wszak inżynierowie aplikacyjni, specjaliści od sprzedaży, liderzy grup oraz wszyscy Ci, którzy muszą swoje wyniki przedstawić prezesowi lub zespołowi w pracy, powinni znać podstawowe zasady dobrej prezentacji. Podobnie jest z analizą trendów na rynku półprzewodników czy rozwojem firm EMS lub OEM w Polsce i w Europie. Szczególnie te slajdy powinny być czytelne i łatwe do zapamiętania, bo przecież prelegentami są doświadczeni ludzie z branży. Tutaj niedbałość jest niedopuszczalna. A jednak wielokrotnie zdarzyło mi się oglądać absurdalnie wręcz nieczytelne slajdy, wypełnione drobnym tekstem lub przeładowane zbyt dużą ilością elementów. Dlatego ucieszyłam się, kiedy Andrzej Żubka zaproponował, że napisze tekst o tym, jak należy przygotowywać dobre prezentacje, a jakich pod żadnym pozorem nie wolno nikomu pokazywać. Przy okazji publikacji tego artykułu pozwoliłam sobie również opublikować kilka slajdów, które miałam okazję zobaczyć na własne oczy, a które tutaj posłużą za doskonały przykład. Mam tylko nadzieję, że ich autorzy nie będą mieli do mnie żalu, lecz potraktują to jako pochwałę lub delikatne upomnienie. [przypis: Agnieszka Kubasik]


– „Wyślij mi kilka slajdów na ten temat„, może nawet z „proszę” na końcu lub „czy mógłbyś” na początku. Brzmi znajomo? Założę się, że wielu z was słyszało to zdanie od swojego szefa lub menedżera. A może nawet sami go używaliście w stosunku do członków swojego zespołu. Co w tym złego? Wiele, jeśli nie wszystko.

Cofnijmy się trochę. Ogromną rolę w zarządzaniu firmą odgrywa komunikacja – z klientami, dostawcami, inwestorami, pracownikami lub współpracownikami. W wielu przypadkach po prostu rozmawiamy, czyli spotykamy się na żywo lub online, dzwonimy do siebie i konwersujemy. Wysyłamy e-maile. O tak, wysyłamy mnóstwo e-maili, nawet potrzebujemy narzędzi do zarządzania naszymi skrzynkami pocztowymi. Przekazujemy wiadomości do więcej niż kilku osób w biurze. Prezentujemy naszą wizję lub historię małej grupie osób lub tłumowi w sali konferencyjnej. Niezależnie od skali, najważniejsze jest dotarcie do odbiorców.

Andrzej Żubka. Slajdy w tle: Dieter Weiss – prezentacja podczas Evertiq Expo Warszawa 2024

Publiczność

Zanim jeszcze zaczniesz pracować nad swoją historią, musisz wiedzieć, kto będzie jej słuchał. Oczywiście, w wielu przypadkach nie jest możliwe poznanie wszystkich na widowni, ale przynajmniej powinieneś spróbować znaleźć wspólną płaszczyznę. Kim będą ludzie zgromadzeni przed tobą? Handlowcy, inżynierowie, studenci, nastolatkowie, profesorowie? Spróbuj spojrzeć z różnych perspektyw – czy mają podobne wartości, zainteresowania lub kulturę? Bardzo rzadko spotyka się kompletną mieszankę osób, więc zawsze znajdziesz coś, co ich łączy.

Przykład 1: Kiedy przygotowywałem się do prezentacji w Indiach, oglądałem filmy, które mogły interesować moich słuchaczy. Poznawałem ich kulturę lub sporty, które uprawiają. Wykorzystywałem to jako punkt wyjścia do moich prezentacji biznesowych. Bo naprawdę można zbudować świetną historię wokół krykieta lub filmów Bollywood, jeśli włoży się w to trochę wysiłku.

Jeśli twoja publiczność jest mniejsza – Twoi współpracownicy lub kierownictwo – najprawdopodobniej znasz ich, więc możesz przewidzieć, jaki rodzaj historii dotrze do nich i zostanie doceniony.

Przykład 2: W moim zespole menadżerów znaliśmy się od lat, więc historia była zawsze łatwa do przekazania i zbudowana z mieszanki faktów, liczb i humoru, które współdzieliliśmy

Wniosek: spróbuj znaleźć interesujące fakty w oparciu o swoją wiedzę o odbiorcach.

Medium

Technologia eksplodowała w ciągu ostatnich kilku lat, a spotkania online stały się naszym chlebem powszednim. Istnieją jednak znaczące różnice w prezentacji online, przeznaczonej dla mniejszej, nieformalnej grupy i dla większego tłumu na sali kinowej. Prezentowanie z fotela w domu lub w biurze z rozmytym tłem za sobą może wydawać się łatwiejsze niż występ na scenie z setkami lub więcej osób wpatrujących się w Ciebie. Nie daj się temu zwieść – Twoim celem jest nadal dostarczenie informacji, a podczas prezentacji online w większości przypadków tracisz najważniejszą część pokazu: siebie. W typowym spotkaniu online masz swój ekran i swój głos – bardzo rzadko ludzie będą patrzeć na twój obraz z kamery (zwłaszcza, że masz krótkie spodenki, których nie chcesz pokazywać). Co więcej, na spotkaniu online ludzie mogą się łatwo rozpraszać (i zazwyczaj tak się dzieje), więc musisz podjąć dodatkowy wysiłek, aby przyciągnąć ich uwagę. W związku z tym zadbaj o to, aby twoje prezentacje były krótsze, ponieważ utrzymanie uwagi przed ekranem nie jest proste. Chyba że jesteś mistrzem kung-fu pokazującym swoje umiejętności bezpośrednio przed kamerą.

Podczas prezentacji na sali przed publicznością odczuwasz dodatkową tremę, ale za to jesteś w stanie w pełni wykorzystać swój potencjał prawdziwego showmana – budujesz napięcie gestami, pozą, swoimi ruchami, które są dodatkiem do Twojego głosu. I masz oczywiście swoją historię.

Przykład: Moje prezentacje online są krótsze i bardziej skoncentrowane, z większą liczbą elementów przyciągających uwagę niż te pokazywane przeze mnie na żywo.

Wniosek: Każda Twoja prezentacja POWINNA być inna, w zależności od używanego medium.

Przyciągnij uwagę – zbuduj historię

Aby przebić się ze swoim przekazem, musisz przyciągnąć uwagę ludzi, do których mówisz. Każdy, kto kiedyś prezentował podczas dłuższego spotkania zespołu, wie jakie to jest trudne, szczególnie pod koniec dnia wypełnionego 5, 8 lub nawet 10 innymi wykładami. Jeśli jednak jesteś dobry w tym, co robisz, ludzie będą z niecierpliwością czekać, aż wejdziesz na scenę.

Jak to zrobić? Zakładam, że dobrze znasz temat swojej prezentacji, swoją widownię i medium. Jeśli nie – dokształć się, zanim jeszcze zaczniesz budować historię. Ja zwykle wybieram temat, który rezonuje z publicznością, do której zamierzam mówić. Może to być Bollywood w Indiach, samochody dla młodych mężczyzn, psy dla miłośników zwierząt oraz sport dla większości świata – istnieje wiele pomysłów, które można wykorzystać. Jeśli to nie zadziała, spróbuj wymyślić temat, który dobrze znasz – swoje hobby, zainteresowanie lub przygodę z przeszłości. Zwykle nie jest to skomplikowane. Trudniejsze jest powiązanie pomysłu z głównym tematem prelekcji. Tematem biznesowym, z którym musisz się zmierzyć. Ale przy odrobinie kreatywności zawsze znajdziesz odpowiednie skojarzenia i powiązania.

Przykład: Kiedyś prowadziłem kompletną prezentację sprzedażową opartą na krykiecie. Prawie każdy temat mogłem odnieść do tej fantastycznej gry. Kiedy rozmawialiśmy o wygranych projektach, odniosłem się do frazy „catches win matches”, która jest dobrze znana w tym sporcie. Innym razem porównywałem różne dyscypliny sportowe do tego, co zespoły osiągnęły w pracy i w jaki sposób to uzyskały. Innym pomysłem były zjawiska fizyczne, które są obecne w sporcie i ich przełożenie na efekty biznesowe.

Autor slajdu: Aleksandra Budziszewska. Temat prezentacji: Zarządzanie realizacją projektu hardware.

Nic nie pomaga lepiej utrzymać uwagi tłumu niż rozsądna porcja humoru. Lecz w prezentacji poświęconej np. wynikom nie chcesz oczywiście występować jako komik stand-upowy. Warto jednak mieć w zanadrzu relaksujące lub zabawne historie i włączać je do swojej opowieści. Dobrym przykładem jest dowcip rysunkowy, który ilustruje temat, o którym mówisz. Z mojego doświadczenia wiem, że najbardziej owocne i zapamiętane prezentacje to te, podczas których ludzie śmiali się regularnie. A radość, którą odczuwają i emocje, które im towarzyszą, nie tylko pomagają zapamiętać główne przesłanie, ale także sprawiają, że czekają na ciebie następnym razem, nawet jeśli twój slot jest pod koniec dnia. Uważaj jednak, aby nie opowiadać zbyt wielu żartów i zwróć uwagę na to, żeby nie były obraźliwe, ponieważ nie wszyscy (zwłaszcza w różnych kulturach) maja takie samo poczucie humoru. Wykorzystaj tutaj swoje wcześniejsze badania publiczności i przygotuj się również w tym zakresie.

Autor slajdu: Tomasz Kowalski. Temat prezentacji: Chiny – inna perspektywa

Nie zapominaj jednak, że nadal masz swój główny cel do osiągnięcia, czyli informacje do przekazania. Kiedy przygotowujesz historię, postaw się w sytuacji swoich odbiorców – czego od ciebie oczekują, o czym już wiedzą i czego mogą się nauczyć? Połącz to ze swoją wiedzą na dany temat i stwórz przekaz, który przyniesie słuchaczom korzyści. Nie rzucaj gołymi faktami na temat swojej firmy, produktu lub usługi, nie podawaj tylko samych suchych liczb, zawsze myśl o tym, co Twoi odbiorcy mogą wziąć dla siebie z informacji, którymi się dzielisz. Ludzie zazwyczaj nie są zainteresowani liczbami, którymi możesz się chwalić, ale chcieliby wiedzieć, jak możesz wpłynąć na ich biznes, projekty lub życie.

Przykład 1: Zamiast mówić: „Mamy 110 biur na całym świecie” powiedz: „Dzięki 110 biurom jesteśmy zawsze blisko Ciebie i to jest nasza przewaga, którą możesz wykorzystać”.

Budując historię do swojej prezentacji nie zapominaj o uczuciach i emocjach ludzi, z którymi będziesz rozmawiać. Potężna i warta zapamiętania opowieść musi być zrozumiała, odczuwalna i akceptowalna. Spraw, aby odbiorcy mogli odnieść ją do siebie i do swojej sytuacji. Znajdź lub nawet wymyśl przykłady tego, jak Twoja usługa, produkt lub firma może rozwiązać indywidualny problem. Pokaż jedną, dwie (lub więcej, jeśli możesz) konkretne historie, a widzowie odniosą je do siebie i zbudują emocjonalną więź.

Istnieje mnóstwo książek i artykułów, które pomogą rozwinąć umiejętność opowiadania historii. To, co mogę zaproponować, to czytanie książek, oglądanie filmów, słuchanie historii opowiadanych przez innych i notowanie swoich pomysłów. Niektóre z nich przychodzą w najbardziej nieoczekiwanym momencie, gdy mózg jest zajęty czymś zupełnie innym lub nawet odpoczywa. Istnieje wystarczająco dużo badań, które pokazują, że nuda pobudza kreatywność, co oznacza, że musisz dać swojemu mózgowi trochę czasu na samodzielną pracę, zamiast bombardować go bodźcami w każdej minucie. W samolocie lub w samochodzie wyłącz film lub muzykę i po prostu pozwól, by czas mijał, a mózg wykonał swoją pracę. Jeśli masz okazję, obserwuj dzieci i to, jak potrafią się bawić, kiedy nie mają dostępu do technologii, gier lub książek. To niesamowite, bo najpierw są złe, że NIE mogą korzystać z telefonów lub tabletów, a po pewnym czasie rozkwitają w kreatywnych zabawach. Nawet w pojedynkę.

Przykład 2: Pomysł na jeden z moich udanych programów, który miałem realizować z moim zespołem, przyszedł mi do głowy po obejrzeniu filmu w samolocie, gdy zacząłem go analizować podczas odpoczynku. Nagle bum! I stało się!

Wniosek: Daj sobie wystarczająco dużo czasu na pracę nad pomysłem swojej historię, ponieważ będzie to podstawa Twojej prezentacji.

Nadaj swojej historii strukturę

Zebrałeś swoje pomysły i wiesz, o czym mówić. Nadszedł więc czas, aby nadać historii ostateczny kształt i sprawić, by rezonowała. Podczas gdy życie biznesowe samo w sobie może nie być ekscytujące, Twoim zadaniem jest uczynienie go bardziej zabawnym, interesującym, a może i nawet dramatycznym w sposób, który zbuduje napięcie w twoim wystąpieniu. Istnieje wiele technik stosowanych w tym celu, wystarczy przypomnieć sobie niektóre filmy lub książki, które znasz. Możesz porównać to, co ludzie zwykle wiedzą o świecie, w którym pracujesz, z czymś, co się stanie, jeśli zastosują się do twoich rad. Innym sposobem na zwiększenie zainteresowania jest… rozpoczęcie od końca i poprowadzenie odbiorców do początku historii, ujawniając fakty jeden po drugim. Może to działać zarówno w przypadku dobrych, jak i złych wiadomości, które zamierzasz przekazać. Nie zapomnij o mocnym zakończeniu, ponieważ będzie to najbardziej zapamiętana część twojego pokazu.

Odpowiednie narzędzia

Istnieje kilka dobrych narzędzi, które pomogą Ci zbudować prezentację, z Microsoft PowerPoint i Google Slides na czele. Niezależnie od tego, z którego narzędzia korzystasz, radziłbym przestrzegać kilku zasad:

  • Mniej tekstu na slajdach – maksymalnie 4-5 punktów, najlepiej takich, które odsłonią się podczas mówienia. Nie chcesz, aby publiczność zaczęła czytać historię, gdy mówisz. Nie chcesz też konkurować z własnymi slajdami o uwagę ludzi. Możesz użyć dowolnej formy dodatkowych notatek, które będą pasować do twoich slajdów. W rzeczywistości byłoby to bardzo pomocne dla osób, które chciałyby wrócić do twojej historii po pewnym czasie lub nie miały szczęścia zobaczyć cię na żywo.

Autor slajdu: Jacek Małecki, prezentacja podczas TEK.day 2024 we Wrocławiu

  • Jeden slajd – jeden temat. Tak, na pewno je widziałeś – jeden slajd podzielony na 6 pól, z których każde opowiada inny kawałek historii. Chociaż może to być interesujące do PRZECZYTANIA, gdy siedzisz w biurze, nie jest dobre dla skupienia uwagi publiczności. Nikt nie wie, na której części powinni się skupić, są zdezorientowani i zaczynają czytać wszystkie szczegóły. Albo tracą uwagę. Możesz rozdzielić te sześć pól na sześć slajdów. Oczywiście prezentacja się wydłuży, ale czy podzielenie slajdu na 6 nie było oszukiwaniem samego siebie?

  • Proste wykresy lub tabele. Czasami trzeba pokazać wykres lub tabelę. Jeśli nie jesteś profesorem fizyki wyjaśniającym interesujące zjawisko, nie komplikuj zbytnio. Wykresy są bardzo dobre, gdy wspierają przekaz i wzmacniają twoją historię. Kogo tak naprawdę interesuje rozwój sprzedaży w ciągu ostatnich 10 lat? Zbuduj wykres w taki sposób, aby podkreślał najważniejsze punkty i wyraźnie pokazywał to, co chcesz powiedzieć: podkreśl trend strzałką, połącz wszystkich 77 konkurentów, którzy razem stanowią 45% udziału w jednym bloku, używaj dużych i widocznych słupków itp. A tabele? Unikaj dużych tabel – nikt i tak ich nie będzie wstanie przeczytać.

Autor slajdu: Krzysztof Czuba

  • Zbyt fantazyjne slajdy. Nie nadużywaj zbyt wielu kolorów, zbyt wielu animacji i czcionek – to wszystko rozprasza uwagę. Wszystkie te funkcje i możliwości, jakie dają Ci nowoczesne programy, są bardzo kuszące, ale zachowanie prostoty pomoże ludziom skupić się na Twoim przekazie, a nie na samej formie.
  • Unikaj linków i filmów. Z własnego doświadczenia wiem, że zawsze coś pójdzie nie tak – niewystarczająca przepustowość łącza, nieuruchamiające się wideo, zacinający się komputer. Byłem świadkiem wystarczająco wielu katastrof podczas dużych spotkań i prezentacji prowadzonych przez dość ważne osoby, aby samemu ryzykować. A jeśli twoja firma lub twoja historia tego wymaga – przynajmniej trzykrotnie sprawdź czy wszystko działa, zanim zaczniesz swój pokaz.

Wniosek: prostota jest lepsza – mniej tekstu, proste wykresy, duże i wyraźne liczby, bez tabel. Zawsze zastanawiałem się, dlaczego powinienem wiedzieć, że firma osiągnęła przychód w wysokości 7 843 542,25 USD. Dlaczego nie powiedzieć $8M lub $7.8M? Łatwiej zapamiętać i zrobić wrażenie.

Próby

Wiem, że nie jest to najbardziej lubiana część procesu, ale i tak musisz to zrobić. Zwłaszcza jeśli wykorzystujesz części prezentacji stworzone przez współpracowników lub kogoś innego. Jakże często, zwłaszcza w dużych firmach, zdarza się, że dział marketingu lub zarządzania produktem przygotowuje zestawy slajdów do wykorzystania przez zespoły sprzedaży lub kierownictwo? Przedstawiając swoją historię klientom lub inwestorom, chcesz z jednej strony wypaść autentycznie, a z drugiej profesjonalnie i kompetentnie. Oznacza to, że MUSISZ znać swoją historię, treść slajdów, przewidywane pytania w najdrobniejszych szczegółach. Podczas prezentacji w żadnym wypadku nie możesz odwrócić się plecami do publiczności i czytać tekstu z ekranu za sobą. Tak, na większych wydarzeniach możesz mieć przed sobą mały ekran pomocniczy, ale używaj go mądrze – jako rodzaj przypomnienia lub przewodnika po swojej historii, a nie jako notatnik, z którego czytasz swoje wystąpienie. Nie używaj promptera, chyba że jesteś kiepskim politykiem. Z drugiej strony, nie ma nic złego w korzystaniu z notatek podczas prezentacji i sięganiu po nie w szczególnych przypadkach – gdy chcesz przytoczyć jakąś myśl lub podać dość wyjątkową liczbę lub nazwisko, które musisz dokładnie przedstawić, a nie jest łatwe do zapamiętania. Ale niech to będą raczej wyjątki od reguły. Ekran za tobą jest tylko narzędziem dla twoich odbiorców, aby wesprzeć twój przekaz, więc możesz mówić przez godzinę, nawet na niego nie patrząc. To Ty i twoja historia tworzycie show.

Ważną częścią próby jest sprawdzenie techniki i samych slajdów – czy wszystko działa poprawnie i czy slajdy są wyświetlane zgodnie z oczekiwaniami? Czy są jakieś błędy w tekście, formacie, kolorach lub wyrównaniu tekstu? Może się to zdarzyć, jeśli prezentujesz na komputerze innym niż Twój, zwłaszcza skonfigurowanym w innym języku. Czy dźwięk działa i filmy się ładują (pamiętasz, co mówiłem wcześniej o ich unikaniu? To ostatni moment, aby zdecydować, czy nadal chcesz je zachować)? Czy kolory są odpowiednie, a czcionki wystarczająco duże, aby można je było zobaczyć z ostatniego rzędu? Uwierz mi, widziałem wystarczająco dużo prezentacji z tekstem tak małym, że w rzeczywistości nikt nie mógł go przeczytać poza pierwszym rzędem. Zwłaszcza w dużych tabelach (których i tak nie chcesz mieć) lub wykresach (które chcesz mieć bardzo proste). Jeśli to możliwe, poproś kolegę, aby przeprowadził próbę z tobą, siedząc z tyłu sali i mówiąc Ci swoją szczerą opinię.

Wniosek: Bądź w 100% pewien, że znasz swoją historię i czujesz się komfortowo opowiadając ją. Najlepiej, jeśli wszystko przygotujesz sam – zarówno historię, jak i materiały pomocnicze (slajdy i/lub notatki).

Wielki dzień

Teraz masz już wszystko – znasz swoich odbiorców; wiesz, komu i jak będziesz prezentować. Twoja historia jest gotowa z wyważoną ilością faktów biznesowych, humoru, elementów przyciągających uwagę i danych zrozumiałych dla Twojej widowni. Materiały pomocnicze, takie jak slajdy, są gotowe i potrójnie sprawdzone, czy pojawią się zgodnie z planem. Sprawdź swój strój, sprawdź scenę, zabierz ze sobą wszystko, czego potrzebujesz. Ludzie mają tendencję do zapominania w ostatniej chwili o urządzeniu do zmieniania slajdów lub wzorów, które chcieli pokazać. Możesz też chcieć używać specjalnych gadżetów – raz w dużej sali w Orlando, w hotelu Disneya, użyłem magicznej różdżki na scenie, aby wesprzeć naszą historię biznesową, którą prezentowaliśmy razem z moim ówczesnym szefem.

Ostatni element to zwalcz tremę i dajesz!

Wyślij mi kilka slajdów na ten temat

Być może zapomniałeś już o pierwszym akapicie tej historii. A więc nadchodzi: dlaczego nie lubię tego wyrażenia? W moich oczach prezentacja to mieszanka historii, którą opowiadasz, faktów, które przedstawiasz i samego prezentera. Wszystkie trzy razem, a nie osobno. Dzisiejszy świat biznesu ma tak dużą presję na fakty i liczby, że szefowie czy menedżerowie, nie mają czasu na historię. Proszą o „przesłanie kilku slajdów”, aby dokonać wstępnego odczytu lub traktują to jako jedyną informację, której chcą od Ciebie przed podjęciem decyzji. Ale nie mogą to być te same slajdy, które chcesz zaprezentować. Jeśli dobrze zrozumiałeś mój artykuł – zazwyczaj na moich slajdach nie ma zbyt wiele tekstu, więc BEZ mojej prezentacji są one bezużyteczne. I powinny właśnie takie być. I na odwrót: slajdy ze wszystkimi informacjami są bezużyteczne do prezentacji. Jak połączyć obie te rzeczy? Jest kilka rozwiązań – oczywiście poza uświadomieniem szefowi, że jest głupi, gdy o to prosi:

  • Dodaj dobre i szczegółowe notatki do każdego ze slajdów. Jest to bardzo dobra opcja, ponieważ można je wykorzystać zarówno do własnych przygotowań i jako notatki prelegenta dla osób, które będą obecne na pokazie, do późniejszego wykorzystania. Lub dla tych, którzy go przegapili.
  • Utwórz dwie wersje swojego zestawu slajdów spełniające dwa różne cele – wymaga to dużo pracy i może być niezręczne, gdy je prezentujesz, a kierownictwo nie rozpoznaje treści.
  • Używaj innych narzędzi do przygotowania pełnej dokumentacji: Microsoft Word lub Dokumenty Google mogą być najłatwiejszym wyborem. Wtedy slajdy są przeznaczone do prezentacji, a 15-stronicowe uzasadnienie biznesowe jest dokumentem do przeczytania.

Edukacja społeczności biznesowej nie jest łatwym zadaniem, ale zaczyna się od kogoś – jutro możesz to być Ty.

Jeśli chcesz przeczytać więcej o budowaniu dobrej historii lub o nudzie, sprawdź te linki, na które natknąłem się całkiem niedawno. To tylko kropla w morzu wiedzy, ale warto od niej zacząć.

https://www.youngmoney.co/p/tell-good-stories

https://hbr.org/2012/10/structure-your-presentation-li

https://www.nationalgeographic.com/science/article/creativity-mental-benefits-boredom

https://www.bbc.com/culture/article/20200522-how-boredom-can-spark-creativity

 

***

 

Send me some slides on this topic


The topic of the article may seem a little surprising, especially on a portal dedicated to electronics issues. Nothing could be further from the truth! After all, application engineers, sales professionals, group leaders and all those who have to present their results to the CEO or team at work should know the basic principles of a good presentation. The same goes for an analysis of trends in the semiconductor market or the development of EMS or OEM companies in Poland and Europe. These slides in particular should be clear and easy to remember, as the speakers are experienced people from the industry. Here, carelessness is unacceptable. And yet, on many occasions I have seen slides that are absurdly unreadable, filled with small text or overloaded with too many elements. That is why I was delighted when Andrzej Żubka offered to write a text on how to prepare good presentations and which ones should not be shown to anyone under any circumstances. On the occasion of the publication of this article, I also took the liberty of publishing a few slides which I had the opportunity to see with my own eyes and which will serve as a perfect example here. I only hope that their authors will not resent me, but will take this as praise or a gentle admonition. [footnote: Agnieszka Kubasik]


Send me some slides on this topic. Maybe with a “please” at the end or “Can you please” at the beginning. Sounds familiar? I bet many of you have heard this phrase from your boss or manager. Or maybe even used it yourself towards your team members. What is wrong with it? A lot if not all.

Let’s roll back a little bit. Vast part in managing the business is communication – may it be with the customers, suppliers, investors, employees or peers. In many cases we just talk – we meet live or online; we call each other, and we talk. We send emails. Oh, yes, we send tons of emails, so even people need tools to manage their mailboxes. But what we also do is: we present. And by presenting, I mean delivering a message to more than just few people in an office or in the kitchen – this may be a small group of your coworkers or a big crowd in a venue hall. But your main point is still the same – you want to reach out to your audience and deliver your message. Deliver your story.

The Audience

Before you even start working on your story you need to understand who your audience is. Obviously in many cases it will not be possible to know everybody in the room, but at least you should try to find common ground. Who will be the people gathered in front of you: buyers, engineers, teenagers, professors? Try looking from different angles, do they share similar values, interests or culture? There is very rarely a complete mix of individuals so you will always find something they have in common.

Example 1: When I have presented in India, I prepared myself with movies they watch, sports they follow or culture they share. And used it as a starting point for my true business presentations. You really can build a nice story around cricket or Bollywood movies if you make some effort.

If your audience is smaller – like your coworkers or your leadership – you most probably know them so you can anticipate what kind of story will get through to and will be well appreciated.

Example 2: within my management team we knew each other for years, so the story was always easy to convey and built with a mix of facts, figures and humor.

Takeaway: try to find some interesting facts based on your knowledge of your audience.

The Medium

Technology has exploded over the last few years and online meetings have become our daily bread. There are significant differences if you present it online, especially to a smaller, informal group or to a bigger crowd at a venue. It may seem easier to present from your chair at home or in the office with a blurry background behind you than walking on a stage with hundreds or more people staring at you. Don’t get fooled by this – your goal is still to deliver the message and when presenting online in most of the cases you lose the most important part of the show: yourself. In a typical online meeting, you have your screen and your voice – very rarely people will look at your camera feed (and in many cases you have shorts anyway, which you don’t want to show). Moreover, in an online meeting people can be easily distracted (and they usually are) so you need to make additional effort to catch their attention. Therefore, you may want to have your presentations shorter, as the attention span in front of the screen is not that great. Unless you are a kung-fu master showing your skills live on screen.

While you present live you may have additional stage fright, but then you normally are able to use your full potential as an entertainer – gestures, pose, movement in addition to your voice. And your story, of course.

Example: my online presentations are shorter and more focused, with more attention-catchers than the ones I show live.

Takeaway: your presentation SHOULD be different, depending on the medium you are using.

Get attention – build a story

To get through with your message you must have the attention of the people you are talking to. Everybody who has presented in a long team meeting, when your slot is just at the end of a day filled with 5, 8 or even 10 other presentations, knows how hard it can be. However, if you are good at what you do, people will be eagerly waiting for you to come on stage.

How do I do it then? I assume you know your topic well. If not – educate yourself before even start building the story. You know your topic; you know your audience and you know your medium to present. What I usually do I select a theme that resonates with the audience I will be talking to. May it be Bollywood for India, cars for young men, dogs for animal lovers, sports in most parts of the world – there a lot of ideas you can use once you understand your audience. Even if not – try to come up with a theme you know very well – your hobby, interest or a past adventure. This is usually not that hard, but what becomes difficult is finding out ideas how to connect my adventure to the main theme you want to talk about. The business theme you are tasked with. But with some creativity you will always find associations and connections.

Example: Once I made a complete sales presentation based on cricket. Almost every business topic I spoke about, I could relate to this fantastic game. When we talked about business wins, I referred to “catches win matches” phrase, which is well known in this sport. Another time I have been comparing various sports to what the teams have achieved in real business and how they have done it. Another idea was physics phenomena that are present in various sports and how these could be translated into business ideas.

Nothing helps better to keep the crowd attention than a reasonable portion of humor. In a business presentation you don’t want to appear as a stand-up comedian of course, however relaxing or funny stories you should always keep in your back pocket and include them in your story. Or a cartoon that illustrates the topic you are talking about. Out of my experience – the most fruitful and remembered presentations were the ones where people laughed now and then during the course. And the joy they feel, the emotions they have, not only help them to remember your main message but make them wait for you next time if your slot is at the end of the day. Be careful however not to tell too many jokes and that some of them may be offensive – not everyone (especially across different cultures) will share the same sense of humor. Use your previous research of the audience and prepare yourself also in this matter.

At the end of the day, you still have your main goal to achieve: your business message to convey. When you prepare your story, put yourself in the shoes of your audience – what do they expect from you, what do they already know and what can they learn? Mix it with your knowledge of the subject and create a message that will bring benefits to the listeners. Do not throw out simple facts about your company, about your product or service, don’t give them just bare numbers, always think of a benefit that your audience can have from the information that you are right now sharing. People usually are not that interested in the numbers you may be bragging about but would like to know how you can impact their business, their projects or their lives.

Example: Instead of saying: “We have 110 offices around the globe” say “With 110 offices we are always close to you, and this is our advantage you can use”

While building a story for your presentation don’t forget about the feelings and emotions of the people you are going to talk to. A powerful and remembered story which you are about to tell must be understood, felt and accepted. You can achieve it by making it relatable to your audience. Find or even make up examples of how your service, product or company can solve an individual problem. Show this one or two (or more if you can) specific stories and the people in front of you will relate it to themselves and build an emotional link.

There is probably a plethora of books and articles that will help build up your own story-telling skills. What I can propose is to read a lot, watch movies, listen to stories told by others and make notes of your ideas. Some of them tend to come in a most unexpected moment, when your brain is busy with something completely different or even relaxing. There is enough study that shows boredom sparking creativity, which means you need to give your brain some time to work by itself rather than bombard it with stimulus every minute. While on the plane or in the car turn off the movie or the music, just let the time pass and your brain do its job. If you have a chance – observe how kids can play if they do not have access to technology, games or books – it is amazing how after some time when they may be angry for NOT having their phones or tablets, they will bloom in creative plays. Even alone just by themselves.

Example: The idea of one of my successful programs I had with my team came to me after I watched a movie on a plane and started to think about it while relaxing. And bang! Here it comes!

Takeaway: Give yourself enough time to work on the idea of your story, as this will be the backbone of your presentation.

Give your story a structure

You have gathered your ideas, and you know what to talk about – it is time to give your story the final shape and make it resonate. While business life may not be an exciting story by itself, it is your task to make it appear more fun, interesting and maybe also dramatic in a way that will build up some tension in your speech. There are a lot of techniques used to do so, just remember some of the movies or books you know. You may want to compare what people usually know about the piece of world you are working in with something that will happen if they follow your advice. Another way of raising interest is… starting from the end and walking your audience to the beginning of the story unveiling some facts one after the other. This can work both for good and bad news you are going to expose. Don’t forget about a powerful ending, as this will be the most remembered part of your show.

Right tools

There are several good tools that will help you to build your presentation, with Microsoft PowerPoint and Google Slides leading in the market. Regardless of which tool you are using, I would advise to follow these couple of rules:

Less text on slides. Max 4-5 points, preferably that will unveil while you talk. You don’t want your audience to start reading a story while you are talking. You don’t want to compete with your own slides on people’s attention. You are free to use any form of notes that would go along with your slides in hand-out notes. This, in fact, would be very helpful for people who would like to come back to your story after some time or were unlucky to see you live.

One slide – one topic. Yes, you have seen them for sure – one slide split into 6 boxes each telling a different part of the story. While this may be interesting to READ while you sit in the office, it is not good for the attention of the audience. They don’t know which part they should focus on, are confused and start reading all the details. Or losing attention. You can have these six boxes separated on six slides. Yes, the presentation will get longer, but weren’t 6-boxes cheating anyway?

Simple charts or tables. Sometimes you need to show a chart or table. Unless you are a physics professor explaining an interesting phenomenon, don’t get too complicated. Charts are very nice when they support your message and strengthen your story. Who is really interested in sales development over the last 10 years in your annual sales pitch? Build your chart in the way that they will emphasis your most important points, but make it clearly visible: support a trend with an arrow, combine all 77 competitors that make all together 45% of the share in one block, use big and visible bars etc. And tables? Avoid any big tables – no one will read them through from your slide.

Too fancy slides. Don’t overuse – too many colors, too many animations, too many fonts – this is all distraction. People are tempted with all the features the software gives you today but staying simple will help the people to keep the attention on your story rather than on the form itself.

Avoid links or videos. Out of my own experience – something always will go wrong – not enough bandwidth, video not starting, computer stuck – you name it. I have witnessed enough disaster at big meetings and presentations done by quite important people to risk it myself. And if your business or your story requires it – at least triple check before you go live.

Takeaway: Simple is better – less text, simple charts, big and clear numbers, no tables. I always wondered why I should know that a business made $7 843 542.25 revenue. Why not say $8M or $7.8M? Easy to remember and impress.

Rehearsal

I know this is not the most liked part of the process, but you have to do it anyway. Especially if you re-use parts of your presentations created by your co-workers or somebody else. How often, especially in big companies, do we have Marketing or Product Management preparing sets of slides to be used by the sales teams or management? And while presenting your story to the customers or investors you want to appear authentic on one side but also professional and knowledgeable on the other. This means that you MUST know your story, the content of your slides, the anticipated questions in all details. While you present – by no means you can turn your back to the audience and read the points from the screen behind you. Yes, on bigger events you may have a helping screen in front of you but use it wisely – as a sort of reminder and guide through your story and not as a notepad to read from. Don’t use prompters, unless you are a lousy politician. There is nothing wrong to use some kind of notes while presenting and reaching out to them in specific cases – when you want to cite a thought or give a quite a unique number or name that you need to tell exactly, and it is not easy to remember. But let it be rather exceptions than rules. The screen behind you is just a tool for your audience to support your message, so you may talk for 60 minutes without even looking at it one time. It is you and your story who are making the show. An important part of the rehearsal is checking the technics and the slides themselves – does everything work right and are the slides showing as you want them? Does the sound work and videos load (remember what I told you before on avoiding them? Here is last moment if you still want to keep them)? Are the colors right and fonts big enough to be seen from the last row? Believe me, I have seen enough slides with text so small that in fact nobody could read it besides the first row. Especially in big tables (that you don’t want to have anyway) or charts (which you want to have very simple). If possible, have a colleague to do the rehearsal with you sitting in the back of the hall and telling you his honest opinion.

Takeaway: Be 100% sure you know your story and you are comfortable in telling it. The best is if you have done everything yourself – both the story and the supporting material (slides and/or notes).

Big day

Now you have everything – you have researched your audience; you know to whom and how will you present; your story is ready with the balanced level of business facts, humor, attention-catchers and relatable data; your supporting materials like slides are ready and triple checked if they show up as planned. Check your dress, check the stage, take all you need with you. People tend to forget in the last moment of a clicker to change the slides, or a sample they wanted to show. And you may want to have special gadgets as well – once in a big venue in Orlando at a Disney hotel I used a Magic Wand on the stage to support our business story, which we presented together with my boss at that time.

The last thing is to fight your stage fear and go!

Send me some slides on this topic

You might have already forgotten the first paragraph of this story. So here it comes: why I don’t like this phrase? In my eyes presentation is a mix of the story you are telling, the facts that you present and the presenter himself. All three together, not separate. I today’s business world there is so much pressure on facts and figures that people, bosses, managers don’t have time for a good story. They ask you to “send some slides” to make a pre-read. But these can’t be the same slides you want to present. If you got my message right – normally there not that much text on my slides, so WITHOUT me presenting them – they are useless. And they should be. And a slide deck with all the information on it is useless for presenting it. How to combine both? There are few solutions, other than educating your boss that he/she is stupid while asking for it:

  • Add good and detailed notes to each of the slides. This is a very good option, as you can use them both for yourself preparing as well as speaker’s notes for the people who would be present at your show for later usage. Or for the ones who missed it;
  • Create two versions of your deck – nice but a lot of work;
  • Use other tools for writing down the pre-reads: Microsoft Word or Google Docs could be the easiest choice. Then your slides are for presentation and your 15-page long business case is the document to be read.

Educating the business community is not an easy task but it starts with somebody – this could be you.

If you want to read more about building a good story or about boredom, check these links I came across quite recently. This is just a droplet in the ocean of knowledge but nice to start to.

https://www.youngmoney.co/p/tell-good-stories
https://hbr.org/2012/10/structure-your-presentation-li
https://www.nationalgeographic.com/science/article/creativity-mental-benefits-boredom
https://www.bbc.com/culture/article/20200522-how-boredom-can-spark-creativity

Doświadczony leader w biznesie międzynarodowym. Z wykształcenia fizyk (UW), po MBA w Lubelskiej Szkole Biznesu oraz studiach doktoranckich na SHG w Kolegium Gospodarki Światowej. Od 1996r pracował w firmie TE Connectivity (dawniej AMP i Tyco Electronics) na różnych stanowiskach, związanych przede wszystkim z międzynarodową sprzedażą. Zarządzał globalnym zespołem ok. 300 osób w jednym z działów TE (Industrial and Commercial Transportation) z obrotami na poziomie 1.5 mld USD. Odpowiedzialny za integrację zakupionych firm w struktury TE. Pasjonuje się aktywnością sportową – w górach i nad morzem, ale przede wszystkim uwielbia pracę z ludźmi. Szuka możliwości przekazania swojego bogatego doświadczenia i wiedzy kolejnym pokoleniom.

Experienced leader in international business. A physicist by education (UW), after an MBA at the Lublin Business School and doctoral studies at SHG in the College of World Economy. Since 1996, he has worked at TE Connectivity (formerly AMP and Tyco Electronics) in various positions, primarily related to international sales. He managed a global team of about 300 people in one of TE's divisions (Industrial and Commercial Transportation) with a turnover of USD 1.5 billion. He was responsible for the integration of acquired companies into TE structures. He is passionate about sporting activities - in the mountains and by the sea, but above all he loves is working with people. He looks for opportunities to pass on his wealth of experience and knowledge to the next generation.