Grzegorz Kamiński: moje 3 grosze w dyskusji o decyzjach firmy Intel i jej pozycji rynkowej
W związku z decyzją o wstrzymaniu na 2 lata inwestycji w Polsce, pojawia się szereg komentarzy na temat: co dalej z Intelem. Pisząc te słowa dowiedziałem się, że Qualcomm rozważa przejęcie konkurenta. Dużo się dzieje i chciałbym do tych wszystkich komentarzy dorzucić swoją opinię.
Czy ostatnie decyzje Intela o wstrzymaniu inwestycji w Polsce i Niemczech są racjonalne?
Trudno mi polemizować z głosami, że to nie jest wstrzymanie, a całkowite zaniechanie inwestycji w Europie. To czyste spekulacje. Pojawiają się też komentarze, że Intel woli inwestować w USA, bo to oczywiście amerykańska firma i w myśl zasady “bliższa koszula ciału” , inwestycje w Europie zostały porzucone.
Spójrzmy jednak na fakty. Intel obecnie buduje w USA 3 fabryki:
- FAB 52 w Chandler, Arizona
- FAB 62 też w Chandler, Arizona
- FAB 27 Licking County, Ohio.
Budowa wszystkich tych fabryk rozpoczęła się w latach 2020-2022. FAB 52 i FAB 62 miały rozpocząć produkcję w tym roku, ale najprawdopodobniej stanie się to dopiero za 2-3 lata. FAB 27 miał być gotowy do produkcji w 2026 roku, ale też pewnie nastąpi jakieś opóźnienie. Oprócz Polski i Niemiec Intel zawiesił plany rozbudowy fabryki w Kiryat Gat w Izraelu ( FAB 28 i FAB 38). Fabryka Pelican do montażu i testowania układów scalonych, podobna do planowanej w Polsce, zostanie dokończona w Penang (Malezja), jednakże jej budowa zostanie ograniczona pod względem wielkości. Wydaje się, że takie działanie Intela jest jak najbardziej racjonalne w obliczu obecnych problemów firmy: kończymy to co zaczęliśmy, a nowych inwestycji nie rozpoczynamy.
Emocje związane z pomocą publiczną
Intel miał otrzymać pomoc publiczną, na którą zgodziła się Komisja Europejska. Po decyzji o wstrzymaniu inwestycji pojawiły się głosy, że te pieniądze powinny pójść na pomoc polskim firmom. Wydaje mi się jednak, że w Unii Europejskiej, co do zasady, pomoc publiczna jest niedozwolona. Dlaczego w takim razie Komisja Europejska wyraziła zgodę na pomoc w inwestycjach Intela w Europie?
We wrześniu 2023 roku wszedł w życie European Chip Act. Zgodnie z nim 43 mld EUR zostanie przeznaczone na wsparcie inwestycji w sektorze przemysłu półprzewodnikowego, w tym o pomoc mogą ubiegać się także start-upy i organizacje naukowe.
Jest to zgodne z wcześniejszą decyzją o tym, że – pisząc w skrócie – półprzewodniki są strategicznym produktem z punktu widzenia rozwoju i konkurencyjności gospodarki całej Unii Europejskiej. Oznacza to, że tych pieniędzy nie można użyć w celu udzielenia pomocy innym podmiotom gospodarczym. Sensowne ich zagospodarowanie jest oczywiste, bo musiałby być zaplanowane w budżecie.
Dlaczego Komisja Europejska tak łatwo zgodziła się na pomoc publiczną amerykańskiej firmie? Ponieważ Intel nie jest konkurentem dla europejskich producentów podzespołów półprzewodnikowych. Istotą wolnego rynku EU jest równy dostęp do niego i te same reguły obowiązujące wszystkie podmioty gospodarcze. Szczególne regulacje, jak wspomniany wyżej European Chip Act, zmieniają te reguły. W procesorach konkurentem Intela jest AMD, natomiast w zakresie FPGA (Altera) – AMD (Xilinx) oraz Lattice Semiconductor. Rynek procesorów AI jest nowy, ale też nie ma na nim producentów europejskich. Do tego tematu odniosę się później.
Co Intel zrobił źle a co zrobił dobrze czyli “plusy ujemne i plusy dodatnie”
Pewne jest to, że Intel potrafi się postarać o pomoc publiczną – nie tylko w Europie, ale także w Stanach Zjednoczonych. W ramach Chip and Science Act otrzymał, a raczej dostał obietnicę, że otrzyma, 8.5 mld USD na już rozpoczęte inwestycje. Dodatkowo, w ramach CHIPS and Science Act for the “Secure Enclave” i dostaw do sektora obronnego US, ma otrzymać 3 mld USD. Razem ze wsparciem EU miało to być aż 19,5 mld USD. Jednak – ze względu na procedury biurokratyczne – tych pieniędzy jeszcze nie dostał. Jak na razie Intel jest największym beneficjentem Chip and Science Act, co przedstawia poniższy rysunek:
Z ostatnio ogłoszonych dobrych wiadomości należy wspomnieć o współpracy Intela z AWS (Amazon Web Services). Amazon będzie produkował swoje procesory do AI w IFS (Intel Foundry Services). Intel także wesprze Amazon w procesie projektowania i oprogramowania.
Mimo, że Intel trochę przespał moment, gdy rozpoczął się boom na procesory do AI i oddał pole Nvidii, to powyższa informacja pokazuje, że nie stoi na straconej pozycji i może być znaczącym graczem w tym segmencie rynku. Poniższy rysunek pokazuje mapy drogowe w opracowywaniu i wdrażaniu nowych procesorów AI do roku 2027.
Naturalnie Nvidia jest niekwestionowanym liderem. Mocną pozycję ma także AMD. Wynika to z faktu, że procesory AI mają podobną architekturę do GPU. Intel od dłuższego czasu nie inwestował w GPU, dlatego boom na procesory AI tak ich zaskoczył. Pewnie nie tylko ich zaskoczył, bo w przeciwnym razie dziś mielibyśmy o wiele więcej milionerów, którzy zainwestowali w akcji Nvidii. Tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy akcje tej firmy wzrosły o 126%, ale w ostatnich kilku miesiącach już tak nie rosną.
Intel z AWS ma na tym rynku szanse, tym bardziej, że pierwsze maszyny High-NA EUV z ASML trafią właśnie do niego. Technologicznie wydaje się więc, że Intel nie odstaje od TSMC, czy Samsunga. Poniższy rysunek pokazuje rozwój technologii liderów na rynku do roku 2027.
Ciągle o krok przed Intelem są TSMC i Samsung, ale Intel ma szansę ich dogonić za sprawą wspomnianych wyżej maszyn z ASML. Tym bardziej, że jak wspomina sam TSMC, mają problem z uzyskiem w technologii N2, w której już w przyszłym roku ma być produkowany procesor do nowych smartfonów firmy Apple.
Decyzja o wydzieleniu biznesu IFS (Intel Foundry Services), głównej przyczyny ostatnich strat, jest dobrym posunięciem. Kto jeszcze pamięta, że na podobny ruch kilkanaście lat temu zdecydował się Infineon? Oddzielił firmę o nazwie Qimonda, czyli producenta pamięci DRAM, który ostatecznie zbankrutował w roku 2011. Potem Infineon nie miał istotnych problemów i rozwijał się bardzo szybko.
W przypadku Intela Intel Foundry Services ma większe szanse na przetrwanie i wyjście na prostą. Pierwszy dobry zwiastun to kontrakt z AWS. Niestety w połowie września została ogłoszona informacja, że Intel przegrał walkę z AMD o procesor, który będzie sercem PlayStation 6 firmy Sony. AMD wygrało ten kontrakt wart nawet 30 mld USD.
Obecnie i w przyszłości Intel planuje mieć następujące technologie w swoim portfolio:
Intel oczekuje, że znacznie zwiększy swoje moce produkcyjne i po 2027 roku głównymi technologiami będą 20A/18A i 4 i 3 nm. W 2026 roku mają także mieć znaczący udział technologie określone jako Mature. Obecnie są to technologie od 45 do 90 nm. W przeszłości, a konkretnie w roku 2023 Intel planował pozyskanie nawet technologii starszych, aż do 350 nm, poprzez przejęcie za 5,4 mld USD producenta foundry z Izraela, firmy Tower Semiconductor. Tower Semiconductor ma fabryki w Izraelu i Japonii. Jego przejęcie dałoby firmie dostęp do rynku foundry i produkcji kontraktowej dla mniej wymagających technologicznie podzespołów półprzewodnikowych. Niestety nic z tego nie wyszło. A dlaczego? Szybkie tłumaczenie z komunikatu Reuters’a: „Po starannym rozważeniu i dogłębnych dyskusjach oraz nieotrzymaniu żadnych wskazówek dotyczących pewnych wymaganych zatwierdzeń regulacyjnych, obie strony zgodziły się rozwiązać umowę o fuzji po upływie terminu 15 sierpnia 2023 r.” jak poinformowała firma Tower Semiconductor w swoim oświadczeniu.
Wydarzenie to podkreśla, w jaki sposób napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w kwestiach takich jak handel, własność intelektualna i przyszłość Tajwanu, przekładają się na zawieranie umów korporacyjnych, zwłaszcza jeśli chodzi o firmy technologiczne. Wygląda więc na to, że aby fuzja doszła do skutku, regulatorzy największych rynków muszą wyrazić na nią zgodę. Taką zgodę Intel i Tower Semi dostali w USA i EU. Niestety Chiny, z przyczyn podanych powyżej, nie zgodziły się na to i przejęcie przez Intel Tower Semiconductor upadło.
Nie wierzę w możliwość przejęcia Intel’a przez Qualcomm
Nie sądzę, by Chiny w tym wypadku takiej zgody udzieliły. Właściwie nie bardzo też mogę zrozumieć ewentualny ruch Qualcomm. Po co firma fabless miałaby kupić taką, która zatrudnia ponad 120 tys pracowników i ma aż 19 fabryk + 4 w budowie. Intel dopiero ogłosił plany restrukturyzacji. Czy nie lepiej poczekać, aż te plany zostaną zrealizowane? Nie przekonuje mnie także argument że Qualcomm chce wejść na rynek standardowych procesorów do PC i serwerów. No chyba, że … chodzi o sztuczną inteligencję. Nvidia jest za duża, AMD raczej nie do kupienia, to w takim wypadku kto. Może Intel? Pewnie za jakiś czas dowiemy się, dlaczego informacja o przejęciu Intel’a przez Qualcomm poszła w świat.
Dobrym ruchem Intela jest ponowne reaktywowanie marki Altera jako producenta układów FPGA. Klienci chyba o niej trochę zapomnieli. Ta reaktywacja umożliwi firmie sprzedaż tej części biznesu i poprawę sytuacji finansowej.
Moim zdaniem “plusy dodatnie” przeważają i Intel utrzyma się na rynku jako samodzielna firma. Oby jak najszybciej wyszedł z tarapatów, bo wtedy istnieje szansa na powrót do projektów europejskich i budowy fabryk w Niemczech i Polsce.