Intel wstrzymuje rozbudowę fabryki półprzewodników w Izraelu
Amerykański gigant, który planuje pod Wrocławiem budowę Zakładu Integracji i Testowania Półprzewodników, właśnie wycofał się z rozbudowy fabryki półprzewodników w Kiryat Gat, mieście położonym 40 km od Strefy Gazy. Rząd w Tel Awiwie obiecywał grant w wysokości 3,2 mld USD, a fabryka miała zostać otwarta w 2028 roku i działać do 2035 roku. Intel przeznaczał na jej rozwój 15 mld USD. Część z planowanych w ramach inwestycji budynków już powstało. Producent jest obecny w Izraelu od 50 lat i zatrudnia tam prawie 12 tys. pracowników w trzech centrach badawczo-rozwojowych: w Hajfie, Petah Tikva i Jerozolimie, a także w zakładzie produkcyjnym w Kiryat Gat. Podobno rezygnacja nie ma nic wspólnego z toczącą się wojną pomiędzy Izraelem a Hamasem, lecz związana jest ze zmieniającymi się warunkami finansowymi i dynamiką rynku.
Budowa zakładu Intela w Polsce miała się rozpocząć w 1 kwartale 2024 roku. Opóźnienia związane są z niedopełnieniem wszystkich formalności przez rząd Mateusza Morawieckiego. Chodzi o pomoc publiczną w kwocie 6 mld PLN w zamian za zainwestowanie w naszym kraju 4,6 mld USD, czyli ok. 20 mld PLN. Ówczesny rząd nie zwrócił się do Komisji Europejskiej o zgodę na takie wsparcie i nie przyjął odpowiedniej uchwały. Zrobił to dopiero rząd Donalda Tuska, jak poinformowała Rzeczpospolita. Fabryka w Miękini będzie powiązana z procesem produkcyjnym fabryki półprzewodników w Magdeburgu, na którą Intel wraz z niemieckim rządem przeznaczył 30 mln EUR. Oba zakłady mają ruszyć w 2027 roku. Zakład pod Wrocławiem zatrudni początkowo 2000, a docelowo 6000 pracowników, w tym głównie Polaków.