Światełko w tunelu dla Intela
Chyba cały świat, nie wykluczając konkurencji Intela, głęboko przeżywa problemy finansowe tej firmy. To właśnie Intel wnosił na przełomie lat 60. i 70. XX w. podwaliny pod współczesny przemysł informatyczny. Dzisiaj firma stoi na granicy przetrwania, i wszyscy z niepokojem obserwujemy, jaki będzie rozwój wydarzeń. Pod koniec września stało się coś, co można traktować jako iskierkę nadziei. Swoją premierę miały nowe procesory Intela, a ich pierwsze testy robią bardzo pozytywne wrażenie. Wygląda na to, że po latach posuchy Intel ma naprawdę solidną linię nowych produktów, która ma szansę na wyrównaną walkę z układami AMD.
„Witamy ponownie Intel”; „Granite Rapids przerósł moje oczekiwania” – tak nowe Xeony 6900P opisują redaktorzy specjalizujących się w testowaniu sprzętu serwerowego serwisów Phoronix i STH. Nowości Intela w wielu testach bez problemu nawiązują wyrównaną walkę lub zwyciężają z najmocniejszymi obecnie dostępnymi układami AMD Epyc, a w zastosowaniach w pełni wykorzystujących specjalne rozszerzenia i akceleratory najnowszych Xeonów można wręcz mówić o dominacji.
Oczywiście należy wziąć poprawkę na to, że prawdziwa konkurencja Xeonów 6 od AMD pojawi się na rynku dopiero za około miesiąc (procesory AMD Epyc z rodziny Turin). Jednak sam fakt, że Intel pierwszy raz od 2017 roku nie będzie przystępował do walki o rynek sprzętu do centrów danych z ogromnym deficytem rdzeni (najmocniejszy Xeon 6900P i Epyc Turin będą miały po 128 rdzeni) i efektywności energetycznej, jest zdecydowanie warty odnotowania. Nawet jeśli nadchodzące produkty AMD w ostatecznym rozrachunku zaoferują trochę lepszą wydajność czy efektywność energetyczną (co wcale nie jest takie pewne), to Intel dzięki obsłudze bardzo szybkiej pamięci MRDIMM, specjalnym akceleratorom, instrukcjom do obsługi obliczeń AI i CXL 2.0 i tak ma szansę przeciągnąć do siebie klientów, którzy rozważali zakup Epyców. Wiele wskazuje więc na to, że Intel jednak nadal potrafi tworzyć procesory i w końcu ma linię produktów, które są w stanie powstrzymać powolne wykrwawianie się bardzo ważnego dla przyszłości firmy działu chipów do centrów danych.
Oczywiście problemem nadal pozostaje brak sensownego portfolio akceleratorów AI (Gaudi 3 nie mają szansy na odniesienie większego rynkowego sukcesu), ale od czegoś trzeba zacząć. No i dobre osiągi Xeonów 6 dają choć odrobinę nadziei, że procesory Clearwater Forest mają szansę na odniesienie sukcesu.
Intel jest firmą kultową. Niepowetowaną stratą byłoby zniknięcie tej firmy z rynku. Na szczęście zapaliło się jakieś światełko w tunelu. Oby nie zgasło.
Intel rozpoznał przyczynę niestabilności swoich procesorów
To nie koniec pozytywnych wiadomości napływających od Intela. Jak wiadomo, oprócz problemów finansowych wynikających z nie najlepszych decyzji strategicznych związanych z polityką wobec AI, przyczyną tarapatów Intela były niestabilności wykryte w procesorach 13. i 14. generacji. W ostatnim komunikacie na temat niestabilności procesorów 13. i 14. generacji, firma poinformowała, że znalazła główną przyczynę problemów z Vmin. Leży ona w rdzeniu IA, który wykazuje szczególną podatność na zużywanie się (zmniejszenie niezawodności), pod wpływem zwiększonego napięcia oraz temperatury. Z obserwacji Intela wynika, że takie warunki mogą prowadzić do przesunięcie cyklu pracy zegarów oraz niestabilności systemu.
Ustalono 4 przypadki
Firma podała również 4 scenariusze, w których mogą wystąpić zmiany Vmin. Oto one:
- Ustawienia dostarczania energii płyty głównej przekraczają zalecenia Intel.
- Łagodzenie: zalecenia domyślnych ustawień Intel dla procesorów Intel Core 13. i 14. generacji dla komputerów stacjonarnych.
- Algorytm mikroprogramu eTVB, który pozwalał procesorom Intel Core 13. i 14. generacji i9 na działanie w wyższych stanach wydajności, nawet w wysokich temperaturach.
- Łagodzenie: mikroprogram 0x129 (sierpień 2024) rozwiązuje problem wysokich napięć żądanych przez procesor.
- Algorytm SVID mikroprogramu żądający wysokich napięć przy częstotliwości i czasie, co może powodować przesunięcie Vmin.
- Łagodzenie: mikroprogram 0x129 (sierpień 2024) rozwiązuje problem wysokich napięć żądanych przez procesor.
- Mikroprogram i kod BIOS żądający podwyższonych napięć rdzenia, co może powodować przesunięcie Vmin, szczególnie podczas okresów bezczynności i/lub lekkiej aktywności.
- Łagodzenie: Intel wydaje mikroprogram 0x12B, który obejmuje aktualizacje mikroprogramów 0x125 i 0x129 oraz rozwiązuje problemy z podwyższonymi żądaniami napięcia przez procesor podczas okresów bezczynności i/lub lekkiej aktywności.
Wpływ nowego mikrokodu na wydajność
Intel poinformował również, że współpracuje ze swoimi partnerami w celu udostępnienia odpowiedniej aktualizacji BIOS z mikrokodem 0x12B. Postanowił też sprawdzić, jaki wpływ na wydajność ma zaktualizowany mikrokod. W tym celu porównana została wersja 0x12B z wersją 0x125 na procesorze i9-14900K ,z pamięciami DDR5 5200 MT/s. Zdaniem firmy, w benchmarkach, takich jak Crossmark i Cinebench R23, różnice w wydajności są na poziomie błędu, który występuje między poszczególnymi uruchomieniami.
Intel sprawdził też wydajność w grach, posługując się takimi tytułami jak Shadow of the Tomb Raider, Cyberpunk 2077 czy Total War: Warhammer III – Mirrors of Madness. Tutaj również odnotował niewielkie różnice. Idąc dalej zapewnił też, że procesory dla komputerów mobilnych 13. i 14. generacji oraz przyszłe rodziny jak Lunar Lake i Arrow Lake są wolne od problemu z niestabilnością Vmin. Wskazał, że użytkownicy mogą odwiedzać strony internetowe producentów swoich komputerów lub płyt głównych w celu sprawdzenia czy udostępniona została nowa wersja BIOS z poprawkami dla 13. i 14. generacji.
Zdiagnozowane błędy i opracowanie działań zaradczych niewątpliwie poprawia dość mocno nadszarpnięty wizerunek firmy. Pamiętajmy, że liczba wyprodukowanych płyt głównych przeznaczonych dla procesorów 13. i 14. generacji to nie setki tysięcy, a miliony. Czy wszyscy ich użytkownicy podejmą próbę zastosowania poprawek? No i czy będą potrafili to zrobić? Prawdopodobnie niestety nie, a fakt, że kupili wadliwie działające komputery z procesorami Intela, zapewne na długie lata zniechęci ich do tej marki. Jednakże działania podjęte przez firmę potwierdzają, że zależy jej na utrzymaniu dobrej opinii, a błędy… no cóż zdarzają się wszystkim. Pozostaje więc mieć nadzieję, że Intel przetrwa jakoś głęboki kryzys i wyjdzie na prostą. Jako Polacy jesteśmy zainteresowani pozytywnym zakończeniem tej historii, tym bardziej, że mamy już w Mękini niemal przygotowany plac pod budowę Zakładu i Testowania Półprzewodników.
Autorzy artykułów źródłowych: Mieszko Krzykowski, Krystian Ławniczak
Źródło: Komputer Świat, ithardware.pl