Nie tylko Intel ma kłopoty – twierdzi Grzegorz Kamiński
Ostatnio przeczytałem tekst felietonisty (może teraz trzeba by było napisać blogera) EDN Majeeda Ahmada, który ocenia sytuację firmy Intel z punktu widzenia błędów, jakie popełnił prezes (CEO) Intela Pat Gelsinger. Bardzo interesujące podejście i uwagi.
Pierwszy nieudany ruch
Według Majeeda Ahmada było nim wejście firmy Intel do biznesu producentów kontraktowych – foundry. Warto tu zaznaczyć, że TSMC ma ponad 62% rynku, a drugi Samsung – około 12%.
Mimo technologicznych przewag nad pozostałymi konkurentami w tym segmencie rynku, Intelowi nie udało się pozyskać znaczących klientów. Jedyny z nich to Broadcom, ale opracowanie nowego procesu 18A jest opóźnione, a pierwsze partie produkcyjne miały niezadowalający uzysk, nieco ponad 20%. Oznacza to, że tylko co 5-ty chip przeszedł pomyślnie testy. Taki poziom nie gwarantuje, że produkcja będzie opłacalna. Wydaje się więc, że planowane uruchomienie produkcji w technologii 18A w roku 2025 jest mało realne.
Jak już pisałem wcześniej, Intel planował pozyskanie starszych technologii, aż do 350 nm, poprzez przejęcie za 5,4 mld USD producenta foundry z Izraela, firmy Tower Semiconductor. Tower Semiconductor ma fabryki w Izraelu i Japonii. Jego przejęcie dałoby Intelo’wi dostęp do rynku foundry i produkcji kontraktowej dla mniej wymagających technologicznie podzespołów półprzewodnikowych, a tym samym zwiększyłoby znacząco bazę potencjalnych klientów. Niestety nic z tego nie wyszło.
Komunikat Reuters’a: „Po starannym rozważeniu i dogłębnych dyskusjach oraz nieotrzymaniu żadnych wskazówek dotyczących pewnych wymaganych zatwierdzeń regulacyjnych, obie strony zgodziły się rozwiązać umowę o fuzji po upływie terminu 15 sierpnia 2023 r.” – poinformowała firma Tower Semiconductor w swoim oświadczeniu.
Wydarzenie to podkreśla, w jaki sposób napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, w kwestiach takich jak handel, własność intelektualna i przyszłość Tajwanu, przekładają się na zawieranie umów korporacyjnych, zwłaszcza jeśli chodzi o firmy technologiczne. Aby więc fuzja doszła do skutku, regulatorzy największych rynków muszą wyrazić na nią zgodę. Taką zgodę Intel i Tower Semi dostali w USA i EU. Niestety Chiny – z przyczyn podanych powyżej – się na to nie zgodziły i przejęcie Tower Semiconductor przez Intel upadło.
Drugi problem Intela
To słaby odzew klientów na opracowany przez firmę procesor GPU /AI Intel Gaudi. Rynek ten został praktycznie zdominowany przez NVIDIA’ę, mimo że Intel rozpoczął opracowanie swojego rozwiązania już w 2019 roku.
Skupienie się Intel’a na biznesie foundry spowodowało zaniedbanie kluczowego i od dawna obsługiwanego rynku procesorów dla dużych centrów obliczeniowych. W tym segmencie rynku znaczące udziały przejął AMD. Wszystkie te decyzje razem doprowadziły do dużych problemów firmy.
Pat Gelsinger został prezesem Intela w lutym 2021 roku. Z prezentowanego wykresu wynika, że nie udało mu się zmienić negatywnego trendu giełdowego i dziś wartość firmy to ok. 105 mld USD. Autor EDN zastanawia się, jak dużo czasu ma obecny prezes Intel’a, zanim zarząd zdecyduje się na jego zmianę.
Mniej więcej w tym samym czasie, a dokładnie w grudniu 2020 roku, prezesem onsemi został Hassane El-Khoury. Wartość akcji wzrosła o prawie 230%. Czy to oznacza, że strategia nowego CEO była właściwa? Wydaje się że tak. Teraz wartość firmy to prawie 30 mld USD, przy rocznych obrotach około 8 mld USD.
Kłopoty firmy Wolfspeed
21 listopada 2024 roku pojawiła się informacja, że prezes Gregg A. Lowe, został zwolniony. To szokująca informacja, ponieważ przez wiele lat Wolfspeed uchodził za lidera postępu technologicznego w podzespołach z węglika krzemu. Firma jest także znaczącym producentem płytek z tego materiału. Obecnie Wolfspeed wciąż jest znaczącym graczem w tym segmencie, ale wartość jego akcji spadła ze szczytowych 139,55 USD za akcję (listopad 2021) do obecnych 6,44 USD za akcję. Wartość firmy zmniejszyła się do 822 mln USD. Moim zdaniem jest to okazja do przejęcia przez podmiot, który chciałaby wejść na rynek podzespołów z węglika krzemu.
W tej sytuacji nie dziwi komunikat, że ZF i Wolfspeed zrezygnowali z wartej prawie 3 mld USD inwestycji w nową fabrykę w Niemczech.
Co dalej będzie z firmą pod nowym kierownictwem? Zobaczymy wkrótce.
A propos, stanowisko CEO firmy Wolfspeed jest wolne. Może ktoś z czytelników złoży swoje CV na to stanowisko?