Unisystem obchodził 30 lecie. Panel dyskusyjny: Jak technologie zmieniają nasze życie – przyszłość HMI w Europie
Gdańska firma Unisystem obchodziła 3 października 30-lecie działalności. Zaproszeni goście wysłuchali historii firmy opowiedzianej przez prezesa Sławomira Szwedę i wiceprezesa Kamila Kozłowskiego. Potem obejrzeli prezentacje dostawców, czyli firm Winstar, Litemax, DFI, Engicam i BOE. Konferansjerem wydarzenia był Tomasz Kammel, który poprowadził również warsztat wizerunkowy „Sztuka prezentacji i wystąpień publicznych”. Ciekawym punktem programu był panel dyskusyjny moderowany przez Kamila Kozłowskiego, pt. „Jak technologie zmieniają nasze życie – przyszłość HMI w Europie”. Uroczystość zakończyła się koncertem Danzela i bankietem.

Sławomir Szweda i Kamil Kozłowski witają zaproszonych gości
Historia firmy w pigułce
Sławomir Szweda założył Unisystem w 1995 roku. Na jednym z początkowych slajdów przypomniał urządzenie, które w tamtych latach było podstawą funkcjonowania każdej firmy, czyli fax. Ważnym momentem w rozwoju działalności było nawiązanie w 2005 roku współpracy z tajwańską firmą Winstar i trwająca do dzisiaj przyjaźń z jej właścicielem. W 2010 roku do Sławka świeżo po studiach dołączył Kamil Kozłowski, który niedługo potem został wspólnikiem. W 2011 roku współwłaściciele udali się w podróż do Chin i Tajwanu, gdzie podpisali ważne kontrakty. W 2012 roku w zespole znalazł się Radosław Fularczyk, członek zarządu w Riverdi. Przebudowana została wówczas strona internetowa i udostępniona w wersji angielskiej. W 2015 roku Unisystem przeprowadził się do budynku o powierzchni 1000 m2. Dzisiaj mieści się tam produkcja firmy Riverdi. Sławomir Szweda wspomniał podczas prezentacji, że w wypracowanym wówczas podziale ról jemu przypadły relacje biznesowe, Kamilowi innowacje, a Radkowi operacje i produkcja. Pojawiły się zamówienia z zagranicy.
W 2019 roku okazało się, że klienci nie chcą zamawiać tylko komponentów, czyli wyświetlaczy i paneli, ale są zainteresowani produkcją całych urządzeń w Unisystem. Podczas pandemii Covid-19, w 2021 roku, firma przeprowadziła się do nowej siedziby, wybudowanej tuż obok poprzedniej. Przez ostatnie lata pracowała nad lepszym zrozumieniem klientów i ich potrzeb. Wdrożyła na rynek nowy produkt, a mianowicie przycisk pojemnościowy, który jest odporny na trudne warunki środowiskowe. Jego zaletą jest wysoka czułość na przyłożenie palca, a niska na zalanie wodą. Wiąże się to z właściwą reakcją urządzenia na dotyk celowy i brakiem reakcji na dotyk przypadkowy, np. podczas czyszczenia panelu interfejsu.
Obecnie Unisystem zatrudnia 30 osób, a rocznie realizuje 100 kastomizowanych projektów i produkuje 1,5 mln wyświetlaczy.
Jak technologie zmieniają nasze życie – przyszłość HMI w Europie
Do panelu dyskusyjnego zostali zaproszeni Piotr Zbysiński z SoMLabs, Jarek Borawski z firmy CREM i Marek Gabryś z firmy AIUT. Moderatorem był Kamil Kozłowski, wiceprezes Unisystemu.
- Pierwsze pytanie dotyczyło relacji człowiek-maszyna, czyli interakcji pomiędzy użytkownikiem a interfejsem: HMI – Human Machine Interface.
Piotr Zbysiński powiedział, że nowoczesność w technologii jest określana przez wyświetlacze, bo ludzie już przyzwyczaili się już do komunikacji poprzez dotykanie i przesuwanie palcem po ekranie urządzenia. Zauważył jednak problem wynikający z fantazji projektantów interfejsów i obrazów 3D, czyli skomplikowanych trójwymiarowych renderingów, za którymi jeszcze nie nadążają producenci wyświetlaczy.

Piotr Zbysiński, Jarek Borawski, Marek Gabryś i Kamil Kozłowski
Marek Gabryś dodał, że maszyna może mieć nawet kilka wyświetlaczy i paneli sterujących, ale poddał w wątpliwość masowe używanie technologii AR i VR w fabrykach i magazynach. Jako barierę podał dużą konserwatywność w zakresie bezpieczeństwa pracy, które nie pozwala na zaciemnianie obrazu otoczenia przez zasłonięcie oczu. Wskazał, ze standardy nie nadążają za technologią i być może będzie to możliwe dopiero po 2032 roku.
- Kolejne pytanie dotyczyło prywatności związanej z HMI i problemów prawnych.
Jarek Borawski rozważał kierunek rozwoju relacji człowieka z maszyną w odniesieniu do danych, których nie można profilować i prywatyzować.
Piotr zauważył, że niektóre pozyskane dane mogą pomóc lekarzom, np, w identyfikowaniu zmian skórnych, ale organy państwowe, np. amerykańska FCC, mogą odmówić certyfikacji urządzeń, które te dane wykorzystują.
- Tematem, którego chyba nie mogło zabraknąć, były innowacje i rozwój przemysłu półprzewodnikowego w Polsce i Europie. Kamil Kozłowski zapytał, co jego rozmówcy sądzą o utrzymaniu przez Stary Kontynent ważnej roli w projektowaniu i produkcji kluczowych komponentów, pod hasłem: Think globally, act locally.
Według Piotra, a pozostali uczestnicy panelu się z nim zgodzili, wyroby europejskie są droższe od chińskich i Europa nie ma szans startować w tym konkursie. Mamy natomiast możliwość wygrania lokalnie zapewniając szybkie wsparcie firm tutaj, na miejscu. Pojawia się jednak paradoks polegający na tym, że produkty z Europy zawierają komponenty z Chin.
Marek i Jarek wspomnieli o produkcji na rynku amerykańskim, wprowadzonych taryfach i o tym jak to się odbija na produkcji. Marek mówił o przeniesieniu zakładów AIUT do Ameryki Północnej ze względu na bardzo chłonny rynek i regulacje prawne. Nadmienił o problemach związanych z wdrażaniem w USA produktów zawierających komponenty z Chin. Zwrócił też uwagę na brak kontroli europejskich znaków towarowych. Powiedział, że Europa jest najbardziej innowacyjnym kontynentem, ale Chiny są najlepsi w „dopieszczaniu” produkcji. Wskazał też na powszechne myślenie Europejczyków, które może być zgubne, czyli że są najlepsi, bo mają pomysły na najlepsze innowacje. Okazuje się bowiem, że 100% dzisiejszych technologii pochodzi z Azji.
Piotr powiedział, że powinniśmy zadbać o rozwój przemysłu półprzewodnikowego w Polsce, ale potrzebujemy odpowiednich fabryk. Ważną kwestią jest bowiem nie tylko technologia, ale również wydajność linii produkcyjnych. Obecnie nie widzi szansy na realny program. Uważa, że możemy spróbować skopiować to, co Tajwańczycy zrobili 30 lat temu.
Na pytanie o możliwość przeniesienia produkcji półprzewodników do Polski Marek odpowiedział, że musimy się pogodzić z tym, ze jesteśmy opóźnieni. Dobrą opcją jest inwestor, ale kto nim mógłby być? Jarek dodał, że poziom innowacji jest wystarczający, kierunek i lokalizacja możliwa, ale kadry i ekosystem będą się budowały latami.

Tomasz Kammel podczas warsztatu wizerunkowego „Sztuka prezentacji i wystąpień publicznych”. Fot. Agnieszka Kubasik
Sztuka prezentacji – warsztat Tomasza Kammela
To umiejętność, którą – według prelegenta – możemy wykorzystać na wielu poziomach relacji międzyludzkich. Poza wystąpieniami publicznymi mamy znacznie więcej okazji do rozmów z ludźmi, których chcemy przekonać do naszych racji lub zachęcić do współpracy. Tomasz Kammel mówił o czterech filarach, które mogą pomóc w komunikacji. Poniżej kilka wskazówek, które warto zapamiętać:
- poczucie bezpieczeństwa wynikające z uśmiechu, mimiki twarzy, wiarygodności przekazu i skupieniu się na interlokutorze;
- obniżenie tremy, która jest nieodłączna, ale można sobie z nią poradzić poprzez unikanie koncentracji na sobie, co automatycznie prowadzi do eliminowania strachu przed oceną; ważne jest oddychanie…
- przejmowanie kontroli nad publicznością, czyli budowanie autorytetu poprzez wizerunek eksperta wyjaśniającego trudniejsze terminy techniczne;
- zaopiekowanie się, co oznacza danie do zrozumienia rozmówcy, że jest ważny.
Końcowym akcentem uroczystości 30-lecia firmy Unisystem było wspólne zdjęcie wszystkich uczestników:

Na pierwszej linii stoją od lewej: Kamil Kozłowski, Sławomir Szweda i Radosław Fularczyk. Fot. Unisystem
Poniżej zdjęcie pracowników gdańskiej firmy:

Fot. Agnieszka Kubasik

Projektowanie elektroniki i mechaniki w urządzeniach z ekranami – krok po kroku
Nasze technologie dostarczamy do liderów przemysłu półprzewodnikowego – mówi podczas wywiadu Paweł Ozimek, prezes TRUMPF Huettinger
Modulacja szerokości impulsu i jej zastosowanie w różnych aplikacjach [ćwiczenie z cyklu ADALM2000] 



