LinkedIn YouTube Facebook
Szukaj

Wstecz
Wywiady

Mera Poltik – znany na całym świecie łódzki producent czasomierzy – zakończył już swoją działalność (zdjęcia archiwalne)

Rozwój technologii i zmiana sposobu życia powoduje rezygnację z używania niektórych produktów i ich naturalną śmierć na rynku. Ten sam los spotyka wykonywane do niedawna zawody. Nie ma już dzisiaj szkół dla mechaników precyzyjnych i zegarmistrzów, a ci, którzy dotychczas się tym zajmowali, przechodzą powoli na emeryturę. Czy odczuwamy w związku z tym pewną nostalgię? Na pewno tak, chociaż oczywiście jesteśmy świadomi podstawowych zasad ekonomii i chętnie przyswajamy nowe możliwości rozwijającej się elektroniki. Warto jednak wysiąść na chwilę z pociągu szybkich zmian i oddać pewien hołd czemuś, co odchodzi bezpowrotnie. Mam tu na myśli istniejące od 1945 roku zakłady mechanizmów precyzyjnych firmy Mera Poltik w Łodzi, która już w czerwcu 2024 roku przestanie istnieć. Decyzja zapadła w sierpniu 2023 roku i została ogłoszona 30 listopada 2023 roku. O jej powody zapytałam prezesa i obecnego likwidatora firmy Ryszarda Lesiuka:

Przyczyn było kilka, najważniejsza, to spadek zamówień, ponieważ elektronika coraz mocniej wypiera mechanikę precyzyjną. Trudno też nam było konkurować cenowo z wyrobami chińskimi, przy produkcji budzików i zegarów szachowych. Poza tym większość naszych pracowników jest już w wieku emerytalnym, a wielu podejmowało pracę będąc już na emeryturze. To naturalne, że są zmęczeni. Nie ma też perspektyw na nowe kadry, z uwagi na brak szkół zegarmistrzowskich i znikome zainteresowanie młodzieży wykonywaniem zawodu mechanika precyzyjnego. Nawet jeśli uczelnie mają w swoim programie mechanikę, to nie jest ona ukierunkowana na wymagania konieczne przy konstruowaniu mechanizmów zegarowych. Wygląda więc na to, że nasze możliwości produkcyjne kończą się wraz z przechodzeniem załogi na zasłużoną emeryturę.

Włodzimierz Sowa, Kierownik Biura Produkcji, prezentujący mechaniczny zegar szachowy Hetman

Włodzimierz Sowa, Kierownik Biura Produkcji, prezentujący mechaniczny zegar szachowy Hetman

Jednak pomimo tego, że elektronika zastępuje mechanikę precyzyjną, a pokolenia Y i Z wolą nowoczesne rozwiązania, urządzenia czasowe przez jakiś czas będą jeszcze stosowane w sprzęcie AGD. Łatwiej jest – szczególnie osobom z pokolenia X i starszym – po prostu przekręcić gałkę i nastawić na 10,15 czy 60 minut, niż ustawiać czas elektronicznie. Oprócz tego takie mechanizmy są wykorzystywane w trudnych warunkach środowiskowych, gdzie elektronika musi być odpowiednio zabezpieczona przed wilgocią, słońcem i różnicą temperatur.

Przez ostatnie trzy lata swojej działalności Mera Poltik produkował mechanizmy zegarowe, między innymi do karmników dla narybku hodowanego w basenach. Podejrzewam jednak, że urządzenia elektroniczne będą powoli wypierać tego rodzaju czasomierze, z uwagi na coraz lepszą technologię powłok nanoszonych na PCBA. Warto przy tej okazji wspomnieć, że Mera Poltik był jednym z ostatnich producentów sprężyn włosowych, które stanowią serce mechanizmu czasowego. Szwajcarzy wciąż stosują je w swoich produktach. Przykro mi, że zakład zostanie zlikwidowany. Lepiej jednak zrobić to w momencie, kiedy są jeszcze jakieś środki, aby wypłacić pracownikom stosowne odprawy i rozliczyć się z kontrahentami, niż doprowadzić do sytuacji, kiedy będziemy niewypłacalni. Mera Poltik to kawałek historii przemysłu, ale nic nie trwa wiecznie, pewne rzeczy się kończą, a inne zaczynają — dodał Ryszard Lesiuk.

Włodzimierz Sowa z fragmentem dokumentacji konstrukcyjnej wyłączników czasowych KZS realizowanych dla klientów od Nowej Zelandji po Stany Zjednoczone

Włodzimierz Sowa z fragmentem dokumentacji konstrukcyjnej wyłączników czasowych KZS, realizowanych dla klientów od Nowej Zelandji po Stany Zjednoczone

Miałam też okazję porozmawiać z Włodzimierzem Sową, Kierownikiem Biura Produkcji, który pracę w Mera Poltik rozpoczął zaraz po ukończeniu szkoły i spędził w firmie całe swoje zawodowe życie. Do jego końcowych zadań należało zamknięcie realizacji ostatnich zamówień i dopilnowanie godnego pożegnania przechodzących na emeryturę osób. Opowiedział mi trochę o historii zakładu:

Pierwsze, produkowane na przełomie lat 1946-1947, elektryczne zegary synchroniczne przeznaczone były do zakładów przemysłowych. Potem rozszerzono asortyment o zegary wahadłowe z naciągiem elektrycznym, zegary telefoniczne i ścienne dla szkół i kolejnictwa oraz popularne zegary domowe, naręczne i budziki. Biuro konstrukcyjne Mera Poltik zaprojektowało budzik typu B-80 i w latach 70-tych oraz 80-tych wytwarzaliśmy ich dziennie w szczytowym okresie około 4,5 tysiąca sztuk na pięciu taśmach produkcyjnych. Byliśmy potentatem produkcji budzików na skalę europejską. W Polsce praktycznie każdy miał taki w domu. Eksportowaliśmy je też na cały świat. Podpisaliśmy wówczas kontrakt z firmą Timex i wykonywaliśmy dla nich specjalne zegary „w złotych rameczkach”. Wyglądały pięknie. Od 1981 roku, w porozumieniu z niemiecką firmą Junghans, produkowaliśmy elektroniczne zegary kwarcowe.

Materiały archiwalne Mera Poltik

Materiały archiwalne Mera Poltik

Drugą linią naszych produktów były prędkościomierze samochodowe i obrotomierze mierzące prędkość liniową i obrotową. Pierwszym, zaprojektowanym pod kierownictwem prof. dr inż. Władysława Trylińskiego, był prędkościomierz do polskiego samochodu ciężarowego Star 20. Później stosowano go w Żuku i Nysie. W 1969 roku wdrożyliśmy jednodobowy tachograf do samoczynnego rejestrowania przebiegu jazdy, w 1974 roku został on zmodernizowany do wersji 7-dobowej. W latach 1973-1978 produkowaliśmy też prędkościomierze do samochodów osobowych Fiat 126p i Syrenka.

Nasze obrotomierze magnetyczne pokazywały pracę wału napędzającego śrubę w statkach, dzięki czemu kapitan na mostku widział jakie są obroty silnika. Były również używane w miejscach, gdzie elektronika nie zdałaby egzaminu, czyli w kopalniach. Nie miały stalowej konstrukcji i nie występowało w nich zjawisko przepięcia powodujące pojawienie się iskry elektrycznej, co mogłoby być ryzykowne w środowisku, gdzie zbiera się wybuchowy metan. Klientem zakładu Mera Poltik była wtedy między innymi Jastrzębska Spółka Węglowa. Produkowaliśmy też traktometry do traktorów URSUS, Massey Ferguson Perkins i innych. Obrotomierze wskazywały tam prędkość obrotową i zliczały motogodziny, czyli czas pracy silnika. Były stosowane w maszynach budowlanych pracujących w jednym miejscu, jak na przykład dźwigi samojezdne. Zużycie paliwa było wówczas rozliczane zarówno na podstawie prędkościomierza, jak i licznika motogodzin.

Urządzenia elektroniczne działu badawczo-rozwojowego Mera Poltik w latach 70-tych XX wieku; materiały archiwalne Mera Poltik

Urządzenia elektroniczne opracowywane przez dział badawczo-rozwojowy Mera Poltik w latach 70-tych XX wieku; materiały archiwalne Mera Poltik

W stanowiskach kontrolno-pomiarowych i regulacyjnych obrotomierzy, prędkościomierzy i tachografów, stosowano układ regulatora prędkości, zapewniający dokładność regulacji rzędu 0,01-0,05% w zależności od wersji. Opierał się na cyfrowo analogowym układzie korekcyjnym z czterobitowym licznikiem rewersyjnym. (…) Do sterowania stanowisk opracowano ośmiosegmentowy zestaw przycisków sensorycznych, przystosowany do współpracy z układami TTL. Kwarcowy zegar samochodowy zbudowany był na układzie scalonym o cyfrowej zasadzie strojenia częstotliwości wyjściowej” [cytat z broszury o Mera Poltik w latach 1945-1980, udostępnionej przez Włodzimierza Sowę].

— W 1972 roku pojawiły się czasomierze zwane potocznie minutnikami. Produkowaliśmy je we współpracy z firmą Diehl. Od 1982 roku były stosowane między innymi w kuchenkach gazowych. W 1996 rozpoczęliśmy produkcję wyłączników czasowych, które miały zastosowanie w mikrofalach, pralkach automatycznych, suszarkach do rąk i innych urządzeniach, gdzie wyłącznik odmierzał pewien przedział czasowy i rozłączał urządzenie elektryczne. Wytwarzaliśmy też wyłączniki czasowe do gniazdek elektrycznych używanych na kempingach turystycznych, w celu wyeliminowania strat i zagrożeń wynikających z pozostawienia włączonej kuchenki elektrycznej. Zakres pomiarowy najbardziej popularnych wyłączników czasowych wynosił od 4 do 120 minut.

Zegar szachowy Hetman; cyfrowy zegar szachowy; Mera Poltik

Zegar szachowy Hetman; cyfrowy zegar szachowy Rook; Mera Poltik

Późne lata 90-te, zmiany ustroju i otwarcie Polski na produkty importowane spowodowały wiele zmian w łódzkim zakładzie. To właśnie wtedy produkcja budzików przestała być opłacalna z uwagi na dużą konkurencję z wyrobami dalekowschodnimi. Te wytwarzane w Mera Poltik były dobrej jakości, ale znacznie droższe, z uwagi na używanie materiałów dobrej jakości oraz dłuższego czasu wykonania. W 1997 roku łódzki zakład zawiązał spółkę z francuską firmą Actia, która dofinansowała realizację projektu tachografu elektronicznego, czyli tzw. czarnej skrzynki w samochodzie ciężarowym. Powstała Actia Poltik sp. z o.o., a dystrybutorem była Actia Polska sp. z o.o. Potem na rynku pojawiła się nowa generacja tachografów i rynek został zdominowany przez niemieckie firmy. W 2010 roku Mera Poltik został przejęty przez firmę KME, ale zachował swoją nazwę, ponieważ marka była rozpoznawalna na całym świecie.

Wszystkie produkty prezentowaliśmy w naszej Wzorcowni — wspominał Włodzimierz Sowa. — Były tam całe rodziny zegarów domowych, szachowych i budzików, wykonanych z drewna i tworzywa sztucznego. Jednym z popularniejszych naszych produktów na świecie był minutnik z dzwonkiem, który mógł działać nawet kilka lat, w przeciwieństwie do psujących się szybko chińskich wyrobów. Zegary szachowe produkowaliśmy głównie na eksport do Niemiec, Francji i Stanów Zjednoczonych. To bardzo specyficzny rynek, a w Polsce gra w szachy jest wciąż mało popularna, chociaż w latach 2013-2014 były próby wprowadzenia jej do programu szkół podstawowych. Sprzedawaliśmy wtedy zegary szachowe Hetman, do których obudowę zaprojektowali studenci szkół plastycznych. Wyprodukowaliśmy wówczas również elektroniczny zegar szachowy z 30 programami.

Kiedy klienci dowiedzieli się, że zakład zostanie zamknięty, dokonali szybkich zamówień. Zostały zrealizowane je do końca marca 2024 roku. Po likwidacji zakładu kilku dotychczasowych klientów zakupiło maszyny wraz z oprzyrządowaniem, a część linii przejął główny udziałowiec, łódzka firma KME autogas systems. Zatrudnił też wielu dotychczasowych pracowników Mera Poltik, po ich przeszkoleniu do nowych zadań. Niektórzy otrzymali oferty pracy od innych lokalnych firm. Podsumowując: Mera Poltik wywiązał się z ostatnich zamówień, pracownicy, którzy przechodzili na emeryturę otrzymali stosowną odprawę, a wszyscy pozostali znaleźli dla siebie nowe miejsca pracy. Czy można sobie wyobrazić lepsze zakończenie tej historii?

Rozmawiała i opracowała Agnieszka Kubasik

Zapraszam również do obejrzenia innych zdjęć z łódzkiego zakładu Mera Poltik, które wykonałam podczas wizyty kilka miesięcy przed zamknięciem:

Frezarki precyzyjne: frezowanie kół zębatych i zębników do mechanizmów precyzyjnych; Mera Poltik

Frezarki precyzyjne: frezowanie kół zębatych i zębników do mechanizmów precyzyjnych; Mera Poltik

Po prawej: kontrola koła zębatego za pomocą sprawdzianu pierścieniowego; Mera Poltik

Po prawej: kontrola koła zębatego za pomocą sprawdzianu pierścieniowego, Mera Poltik

Włodzimierz Sowa oprowadził mnie po zakładzie i zaprezentował maszyny, po prawej wtryskarka; Mera Poltik

Włodzimierz Sowa oprowadził mnie po zakładzie i zaprezentował maszyny, po prawej wtryskarka

Ostatni, emerytowany już pracownik wytwarzający włosowe sprężyny spiralne w ostatnim zakładzie produkującym je w ilościach przemysłowych; Mera Poltik

Ostatni, emerytowany już pracownik wytwarzający włosowe sprężyny spiralne w ostatnim zakładzie produkującym je w ilościach przemysłowych

Pracownicy Mera Poltik

Pracownicy zakładu Mera Poltik podczas precyzyjnych czynności, po prawej drukowanie tamponowe

Pracownicy zakładu Mera Poltik podczas precyzyjnych czynności, po prawej na dole drukowanie tamponowe

Mechanizm RYBA współpracujący z karmnikiem dla hodowlanego narybku; po prawej stanowisko kontrolne TRAKTOMETRÓW, czyli obrotomierza i licznika motogodzin; Mera Poltik

Po lewej mechanizm RYBA współpracujący z karmnikiem dla hodowlanego narybku; po prawej stanowisko kontrolne TRAKTOMETRÓW, czyli obrotomierza i licznika motogodzin; Mera Poltik

Redaktor naczelna portalu Mikrokontroler.pl