Aptiv: Zwolnienia grupowe zgodne z prawem

Zwolnienia, jakie przeprowadzono w krakowskim oddziale, zostały przeprowadzone zgodnie z przepisami – poinformowała w piątek PAP międzynarodowa korporacja Aptiv. Zapowiedziała dalsze zmiany „w niektórych jednostkach biznesowych i funkcjach korporacyjnych”.

Firma nie odpowiedziała na pytanie o liczbę zwolnionych osób i odmówiła podawania szczegółowych informacji nt. tych zwolnień. Według relacji samych pracowników, w poniedziałek pracę miało stracić ok. 250 osób.

W oświadczeniu Aptiv poinformowała, że „kontynuuje optymalizację swoich podstaw biznesowych i koncentruje inwestycje w obszarach, które będą wspierać klientów z różnych branż w zasilaniu przyszłości definiowanej przez oprogramowanie”.

Aptiv zapowiedziała też dalsze zmiany „w niektórych jednostkach biznesowych i funkcjach korporacyjnych”.

„Proces zmian rozpoczął się w styczniu i objął działania w zakresie zwolnień grupowych, zainicjowanych zgodnie z polskim prawem pracy. 19 lutego wypowiedzenia zostały wręczone części pracowników stosownie do obowiązujących przepisów. Tego samego dnia pracownicy otrzymali urlopy oraz zostali zwolnieni z obowiązku świadczenia pracy” – przekazała firma.

Podkreśliła też, że „zobowiązuje się do wsparcia pracowników przez cały okres przejściowy i będzie oferować pakiety odpraw, które są zgodne z rynkiem, w tym kontynuację świadczeń”.

Państwowa Inspekcja Pracy ma w najbliższych dniach skontrolować, czy do zwolnień doszło zgodnie z prawem. Kontrola nastąpi na wniosek posłów partii Razem.

Według relacji pracowników firmy, do zwolnień miało dojść nagle. Jeden z pracowników sposób zwolnień określił „niehumanitarnym”.

Zgodnie z relacjami pracowników, w poniedziałek ok. południa mieli wziąć udział w spotkaniu online, podczas którego otrzymali maile z informacją o zwolnieniu z obowiązku świadczenia pracy dla firmy Aptiv Services Poland S.A. Osoby obecne w siedzibie firmy otrzymały kilkadziesiąt minut na spakowanie swoich rzeczy i opuszczenie siedziby firmy. Do drzwi wyjściowych mieli ich eskortować menedżerowie.

Źródło: PAP

O autorze