Podczas uroczystej prezentacji pierwszego polskiego satelity SAR, w której miałam przyjemność uczestniczyć, dr Maciej Klemm przedstawił spółkę Eycore i wyniki jej pracy, dotąd utrzymywane w głebokiej tajemnicy. Opowiedział o tym jak powstała i skąd wziął się pomysł zastosowania radaru do obrazowania powierzchni Ziemi. Wspomniał też o  wcześniejszym projekcie, firmie Advanced Protection Systems, którą założył razem z dr Radosławem Piesiewiczem, swoim kolegą ze studiów na Politechnice Gdańskiej. Mówił o nawiązaniu współpracy z Creotech Instruments oraz o planach na przyszłość. Pod koniec spotkania miało miejsce oficjalne podpisanie MoU (Memorandum of Understanding) pomiędzy spółką z Gdańska a producentem systemów i komponentów satelitarnych z Piaseczna pod Warszawą.     

Dr Maciej Klemm podczas prezentacji satelity do radarowego obrazowania geoprzestrzennego SAR; Eycore sp. z o.o.

Eycore sp. z o.o. powstała w październiku 2021 roku i jest polską spółką z branży kosmicznej. Zajmuje się produkcją i sprzedażą satelitów i radarów SAR (Synthetic Aperture Radar). Założona została przez dr Macieja Klemma i Tomasza Kusowskiego, a w zespole znajdują się naukowcy i inżynierowie z polskich uczelni technicznych. Są to osoby z doświadczeniem w projektowaniu i konstruowaniu zaawansowanych rozwiązań technologii radarowej, również klasy wojskowej oraz z wieloletnim doświadczeniem w przemyśle kosmicznym i obronnym.

Dr Maciej Klemm, przedstawiając Eycore, opowiedział o opracowanej przez APS technologii trójwspółrzędnych radarów wykorzystywanych do wykrywania dronów, a nawet małych obiektów latających. Powiedział, że system SKY ctrl jest obecnie na wyposażeniu Wojska Polskiego i chroni nasze wschodnie granice oraz baterie Patriot, a w niedalekiej przyszłości również instalacje infrastruktury krytycznej. Dodał też, że systemy antydronowe i zagłuszarki APS wspierają również obronę w Ukrainie.

Skąd pomysł na Eycore i satelitę SAR?

Po zrobieniu doktoratu Maciej Klemm przez prawie 15 lat pracował nad obrazowaniem radarowym w branży medycznej na Uniwersytecie w Brystolu. Razem z kolegami z zespołu badawczego stworzył system radarowy do wykrywania i obrazowania raka piersi. Cała technologia – od samego początku do etapu komercjalizacji i badań klinicznych – powstała w ciągu 10 lat. W 2007 roku Polak otrzymał nagrodę dla najlepszego inżyniera naukowca Wielkiej Brytanii i prestiżowy grant umożliwiający założenie własnej grupy badawczej i kontynuowanie prac. Dzięki temu, oprócz raka piersi obrazowali również mózg i inne części ciała ludzkiego. Okazało się, że te lata naukowej pracy nad medycznym zastosowaniem systemów radarowych doprowadziły do opracowania technologii obrazowania SAR. Dr Maciej Klemm podkreślił, że z poziomu matematyki i fizyki, to są to bardzo konkretnie stykające się ze sobą technologie, a algorytmy do formowania obrazu są prawie identyczne. Doświadczenia akademickie i medyczne zastosowania systemu obrazowania i detekcji przydały się również podczas opracowywania radarów do wykrywania dronów w APS.  W sposób naturalny naukowcy zaczęli myśleć o innych aplikacjach.

Dr Maciej Klemm opowiadający o genezie firmy; Eycore sp. z o.o.

Jednym z czynników, który wpłynął na podjęcie decyzji o założeniu spółki Eycore i podjęcia prac nad technologią SAR, były sukcesy amerykańskiej spółki SpaceX, a w szczególności znaczne obniżenie kosztów wyniesienia satelitów na orbitę. W kolejnych latach te kwoty jeszcze się zmniejszą, ponieważ amerykańska firma Elona Muska pracuje nad dużo większymi rakietami. Eycore planuje wystrzelić swojego satelitę SAR na niską orbitę Ziemi przy współpracy SpaceX już w 4Q 2025 roku.

Obecnie spółka skupia się na opracowaniu i skomercjalizowaniu samego sensora radarowego, który będzie w łatwy sposób integrowalny z wieloma różnymi platformami satelitarnymi.

Dlaczego technologia SAR jest taka atrakcyjna?

Dr Maciej Klemm wspomniał, ze technologie SAR powstały w latach 70 i przez kolejne 20 lat były zarezerwowane dla zastosowań militarnych. Polska leży w obszarze o dużym zachmurzeniu, więc obrazowanie radarowe znajduje szerokie zastosowanie w takich kluczowych obszarach, jak rolnictwo, klimat, leśnictwo, obronność oraz infrastruktura.

— W porównaniu do obrazowania optycznego technologia SAR jest przełomowa, gdyż pozwala na obrazowanie w każdych warunkach pogodowych i klimatycznych. Ziemia jest niemal cały czas w 70% zachmurzona, co jest naturalnym fizycznym ograniczeniem obrazowania optycznego. Fale elektromagnetyczne przenikają przez chmury, nawet podczas deszczu czy w nocy. Niskie pasma częstotliwości pozwalają na bardzo dużo komercyjnych zastosowań. Satelity SAR pracujące w paśmie P są w stanie określać stan biomasy i zdrowotność roślinności. Satelity w paśmie P lub L przenikają przez glebę i są w stanie określić wilgotność Ziemi na danym terenie. Nie mają też problemu z wykrywaniem czołgów ukrywających się w lesie. Mamy już pełnosalowy model satelitarnego sensora SAR. Chcemy teraz osiągnąć kwalifikację TRL 7. Do końca 2024 roku zbudujemy model lotny, czyli osiągniemy TRL 8. Po wystrzeleniu satelity pod koniec przyszłego roku osiągniemy już ostatni, 9 poziom gotowości technologicznej — zapowiedział dr Maciej Klemm.

Satelita SAR obrazujący powierzchnię Ziemi niezależnie od warunków pogodowych; Eycore sp. z o.o.

Eycore bazuje na antenie planarnej, która jest w stanie sterować wiązką antenową w dwóch płaszczyznach. Jest to technologia AESA, czyli aktywne elektroniczne sterowanie wiązki antenowej.

— Poprzez sterowanie w dwóch płaszczyznach – w elewacji i w azymucie, jesteśmy w stanie osiągnąć trzy typy obrazowania: Stripmap, ScanSAR i Spotloight. ScanSAR pozwala na obrazowanie bardzo dużych obszarów, ale z niewielką rozdzielczością, natomiast Spotloight obrazuje relatywnie niewielki obszar, ale z bardzo dużą rozdzielczością. W naszym pierwszy satelicie, który obrazuje w paśmie X chcemy osiągnąć rozdzielczość nawet do 30 cm. Warto tu podkreślić, że jeśli chodzi o technologie półprzewodnikowe, to stosujemy technologie GaN — zapewnił dr Maciej Klemm.

Plany na przyszłość

Eycore chce stworzyć produkty światowej klasy. Jest na początku wyścigu opracowywania zaawansowanych, funkcjonalnych i w pełni komercyjnych satelitów SAR. Obecnie pracuje nad kolejnymi generacjami radarów, które będą pozwalały na obrazowanie bardzo dużych obrazów z bardzo dużą rozdzielczością, co do tej pory było nieosiągalne. Bazując na technologiach cyfrowego formowania wiązki, radarach wielokanałowych, firma jest już w stanie obrazować duże obszary w dużej rozdzielczości.

— Mamy bardzo ciekawe pomysły dotyczące niższej orbity ziemskiej VLEO, gdzie satelity SAR mogą osiągnąć lepsze parametry. Oczywiście są tu ogromne wyzwania, jeśli chodzi na przykład o aerodynamikę, ale w tym kierunku będziemy iść. Planujemy też dołożyć inne funkcjonalności polarymetryczne i interferometryczne do naszych radarów. Nie chcemy się skupiać tylko na paśmie X, ale również na paśmie L. Wprowadzimy Eycore do elitarnego grona światowych spółek SAR, tak jak się to udało wcześniej z APS i radarami antydronowymi — dodał na koniec prezentacji dr Maciej Klemm.

Razem ze spółką Creotech Instruments, firma Eycore chce zaproponować suwerenne technologie SAR polskiemu wojsku i polskiemu rządowi.

Dr Jakub Bochiński, dyrektor produktów kosmicznych w Creotech Instruments

Po wystąpieniu właściciela gdańskiej firmy głos zabrał dr Jakub Bochiński, dyrektor produktów kosmicznych w Creotech Instruments, astronom i odkrywca kilkunastu nowych planet poza Układem Słonecznym. Zapowiedział, że razem z Eycore opracują Seagull, pierwszego polskiego satelitę SAR na multimisyjnej platformie HyperSat, którego wyniesienie na orbitę planowane jest w 2026 roku.

— Zbudowanie wspólnie z Eycore satelity SAR pozwoli nam na stworzenie satelitarnej konstelacji hybrydowej (obrazowanie optyczne i radarowe), która będzie sterowana z jednego centrum operacyjnego — powiedział dr Jakub Bochiński, który wspomniał przy okazji o ogłoszonym tuż przez prezentacją przetargiem Europejskiej Agencji Kosmicznej między innymi na satelitę SAR, w którym Creotech Instruments zamierza wziąć udział.

Na koniec prezentacji przedstawiciele Eycore i Creotech Instruments podpisali umowę o współpracy:

Od lewej: dr Tomasz Kusowski, wiceprezes Eycore; dr Maciej Klemm, prezes Eycore; Jacek Kosiec, wiceprezes Creotech Instruments

Zdjęcia: autorka