Problemy z integracją systemów komunikacji poszczególnych służb
Systemy łączności i komunikacji, używane przez różne rodzaje służb, są kluczowym elementem zarządzania kryzysowego. Przekonaliśmy się o tym m.in. podczas pandemii COVID-19, kiedy w szpitalach zakaźnych kontakt fizyczny pomiędzy izbami przyjęć oraz strefami skażonymi i nieskażonymi musiał być ograniczony do minimum. Mimo tego personel medyczny wciąż miał możliwość bezpiecznej komunikacji m.in. pomiędzy zespołami ratunkowymi karetek pogotowia a szpitalnymi oddziałami ratunkowymi.
Obecnie, oprócz zapewnienia bezpieczeństwa, wyzwaniem jest również integracja różnych systemów komunikacji i standardów łączności używanych przez polskie służby. Jej brak często utrudnia koordynację działań ratowniczych, zabezpieczanie imprez masowych itp.
– Współczesne służby potrzebują nowoczesnych środków łączności, które wychodzą naprzeciw wyzwaniom XXI wieku, wykorzystując możliwości trzeciej dekady naszego stulecia. One służą nie tylko do tego, żeby jedna osoba komunikowała się głosowo z inną osobą czy grupą osób. Obecnie jesteśmy w stanie przekazać za ich pośrednictwem obraz, dokument, informacje w innej formie – mówi agencji Newseria Biznes Jan Jakub Szczyrek.
System łączności polskiej produkcji – PIK (Platforma Integracji Komunikacji), zaprojektowany i wytwarzany przez spółkę MindMe z Grupy WB, został już przetestowany w szpitalach właśnie w trakcie pandemii. Zapewnia bezpieczną i zabezpieczoną kryptograficznie łączność dla służb publicznych. W wersji podstawowej PIK-PIM (Przyciśnij i Mów) obejmuje komunikację głosową między użytkownikami z możliwością rejestracji wszystkich zdarzeń i samej łączności między terminalami. To jednak najprostszy z warunków, ponieważ system PIK jest skalowalny i dostosowany do integracji różnych systemów łączności. Jedną z zaimplementowanych w nim funkcji jest na przykład wskazywanie dokładnej lokalizacji użytkowników oparte na nawigacji satelitarnej. Jest to szczególnie przydatne w przypadku służb, których funkcjonariusze poruszają się po rozległym terenie, a dyspozytor musi znać ich bieżące położenie.
Sprawny system łączności i komunikacja między służbami oznacza skuteczniejsze akcje ratownicze, większe bezpieczeństwo ratowników czy funkcjonariuszy oraz możliwość udzielenia szybszej pomocy poszkodowanym. Najważniejszą cechą takiego systemu powinna być interoperacyjność, ale i maksymalny poziom bezpieczeństwa przekazywanych informacji. W przypadku polskich służb wciąż nierzadko jednak jest to problem.
Źródło: informacje prasowe