Jeden z największych producentów chipów – TSMC – zostanie zwolniony ze 100-procentowych ceł na swoje wyroby. Tak wynika z informacji przekazanych przez dyrektora Narodowej Rady Rozwoju Tajwanu Liu Chin-chinga. Olbrzymie cła były zapowiedziane przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa wkrótce po objęciu przez niego stanowiska.

Źródło: Freepik

O zwolnieniu z ceł decydowały dwa główne czynniki: wysoki poziom eksportu – TSMC jest głównym eksporterem do Stanów Zjednoczonych, a także posiadanie fabryk TSMC na terytorium USA. Decyzja o zwolnieniu z ceł byłaby więc zgodna z zapowiadaną wcześniej polityką zakładającą, że inwestorzy przenoszący lub lokujący produkcję na terenie USA mogą liczyć na ulgi celne.

Niestety, zwolnienie z ceł dotyczy wyłącznie selektywnie wskazanych przedsiębiorstw spełniających określone warunki, takich jak TSMC. Inne tajwańskie firmy branży półprzewodników będą prawdopodobnie odczuwać sankcje celne. Zadaniem rządu tajwańskiego jest monitorowanie sytuacji i przygotowanie krótko- i średnioterminowych środków wsparcia.

Budowa fabryk na terenie Stanów Zjednoczonych nie stanowi jednak warunku wystarczającego do zwolnienia ze 100-prpcentowych ceł. Tajwan, zobowiązał się ponadto do zwiększenia zakupów amerykańskich nośników energii i podniesienia wydatków na obronność. Są to kroki, które pozwolą uniknąć potencjalnych dodatkowych ceł. Przypomnijmy, że niedawno prezydent Trump ogłosił nałożenie ceł w wysokości 20 proc. na tajwański eksport do USA. Wojna celna USA z resztą świata przechodzi z fazy zapowiedzi i straszenia do fazy czynów, a o jej skutkach przekonamy się w bliższym lub dalszym terminie.

Źródło: money.pl, bankier.pl