Raport ElektroEko i WEEE Forum: polski system elektroodpadów potrzebuje pilnej reformy. Grozi nam 800 mln EUR kary rocznie
Choć Polska zbiera więcej elektroodpadów niż średnia Unii Europejskiej, system wymaga pilnej reformy. Najnowszy raport ElektroEko i WEEE Forum pokazuje, że stosowana dziś unijna metoda liczenia obowiązkowych poziomów zbierania oparta jest na masie wprowadzonego sprzętu (tzw. POM – put on the market), co prowadzi do paradoksów. W 2022 r. średni wskaźnik zbiórki elektroodpadów w UE wyniósł około 42 proc. wobec wymaganego celu 65 proc.

Fot. PAP
– To dowód, że metoda POM nie jest adekwatna do rzeczywistości. Lepszym rozwiązaniem jest model WEEE generated, który odzwierciedla faktyczne cykle życia urządzeń. Tylko wtedy cele będą realistyczne – podkreśla Pascal Leroy, dyrektor generalny WEEE Forum.
Na horyzoncie pojawia się ryzyko nowych obciążeń
Od 2028 r. Komisja Europejska planuje wprowadzić opłatę w wysokości 2 EUR za każdy kilogram niezebranego ZSEE. Przy obecnej luce Polska mogłaby być obciążona kwotą ponad 800 mln EUR rocznie.
– To realne zagrożenie dla producentów, konsumentów i państwa. System musi być przygotowany, aby takich kosztów uniknąć – ostrzega Grzegorz Skrzypczak, prezes ElektroEko.
W latach 2010-2022 w UE wzrosło zarówno wprowadzanie urządzeń, jak i ich zbiórka, ale luka między nimi niemal się podwoiła – z 4,85 mln ton do 9,41 mln ton.
Raport wskazuje również na ewolucję szarej strefy. Problemem nie są już głównie fikcyjne dokumenty, lecz niejasne powiązania kapitałowe i organizacyjne. Zakłady przetwarzania zakładają własne organizacje odzysku i transferują z systemu znaczne środki.
– Przy spadającej sprzedaży sprzętu i nadmiarze mocy przerobowych przekraczających milion ton rocznie ryzyko takich praktyk dramatycznie rośnie – wyjaśnia Grzegorz Skrzypczak.
Dodatkowo bliskie powiązania organizacji odzysku i zakładów przetwarzania niosą ryzyko niskiej transparentności finansowej oraz stosowanie dumpingu w celu eliminacji konkurencji.
Transparentne dane i audyt, centralna koordynacja
Doświadczenia krajów europejskich pokazują, że nie ma jednego idealnego modelu, ale skuteczne systemy łączy kilka cech: transparentne dane i audyt, centralna – choć niepaństwowa – koordynacja w formie „clearing house”, obowiązkowe przekazywanie elektroodpadów wyłącznie do autoryzowanych podmiotów oraz zasada „all actors”, czyli współodpowiedzialność wszystkich uczestników rynku.
– Każdy, kto ma dostęp do elektroodpadów, musi być częścią systemu. Bez tego nadużycia będą się powtarzać – podkreśla Pascal Leroy.

Polski raport proponuje „12 filarów” reformy, nie jako sztywną listę, lecz ramę łączącą cztery priorytety: stabilność i brak konfliktów interesów, przejrzystość i kontrolę danych, konkurencyjność i unikanie monopoli oraz edukację i legislację spójną z unijnymi standardami.
– Edukacja ekologiczna w obszarze ZSEE to nie dodatek do systemu, lecz jego fundament. Bez niej nawet najlepiej skonstruowane mechanizmy prawne i logistyczne nie będą w pełni skuteczne – zaznacza Maria Andrzejewska, dyrektorka UNEP/GRID-Warszawa.
Polska zbiera dziś 14,6 kg ZSEE na mieszkańca wobec unijnej średniej 11,2 kg. Wynik jest powyżej średniej, lecz – jak podkreślają autorzy – bez reform system może się załamać, a kraj stanie przed widmem wielomilionowych kar i trwałej utraty wiarygodności.
Źródło: PAP
ElektroEko S.A. to organizacja odzysku sprzętu elektrycznego i elektronicznego w Polsce, jedyny polski członek WEEE Forum, od 20 lat budująca efektywny system gospodarowania elektroodpadami.

Creotech będzie współpracował z ESA przy monitorowaniu śmieci kosmicznych
Międzynarodowy Dzień Bez Elektrośmieci – przekaż zużyte urządzenia elektroniczne do recyklingu
Standard USB-C obowiązkowy dla wszystkich urządzeń. Przepisy UE wchodzą w życie 



