Radek Lauer pracuje w firmie Ersa już od 20 lat. Od początku zajmował się sprzedażą urządzeń potrzebnych do produkcji elektroniki na rynku polskim. Obecnie jest specjalistą ds. klientów kluczowych, odpowiedzialnym za rynek we Wschodniej Europie. Podczas naszej rozmowy na konferencji PB Technik Meets Friends opowiedział mi o swoich polskich korzeniach i znajomości języka polskiego, która pomogła mu w rozwoju relacji biznesowych z klientami w naszym kraju. Podkreślił też ogromny wzrost obrotów, jaki przez lata zauważył na tutejszym rynku.

Radek Lauer, specjalista ds. klientów kluczowych w firmie Ersa

— Polskie firmy rozwijają się szybko, widzę to z poziomu rynku europejskiego. Można je porównać z niemieckimi firmami i mam tu na myśli średnie oraz duże przedsiębiorstwa z branży, które inwestują w swój park maszynowy. Taki mix prezentują też nasi klienci. W portfolio mamy ich bardzo dużo, co jest korzystne z uwagi na różne fale ekonomiczne, które przetaczają się przez nasz kontynent. Kiedy 20 lat temu zaczynałem pracę w Ersa, mieliśmy w Polsce obrót na poziomie 250 tys. EUR. Teraz jest to kwota ponad 7 mln EUR — pochwalił się Radek Lauer.

Firma Ersa produkuje maszyny oraz narzędzia ręczne do lutowania komponentów w technologii SMT i THT. Oferuje też własne systemy kontroli wizyjnej po lutowaniu układów BGA.

—Oprócz pieców do wygrzewania, urządzeń do lutowania selektywnego i sitodrukarek, proponujemy naszym klientom automatyzację procesów. Jest to szczególnie pomocne w ręcznym układaniu komponentów na PCB. Mamy specjalnie dedykowane stanowiska oraz systemy sprawdzające położenie elementów. Zapewniamy też automatyczny transport przez poszczególne etapy cyklu produkcyjnego.

Firma Ersa ma w Polsce wielu klientów, którzy zdecydowali się na wyposażenie, uzupełnienie lub unowocześnienie swojego parku maszynowego. Wszystkie projekty dobrze zna i wspiera. Ceni sobie też współpracę z warszawskim partnerem.

Radek Lauer z maszyną Ersa Versaflow na konferencji PB Technik Meets Friends

— Z firmą PB Technik współpracujemy już od 25 lat. To bardzo długo. Jesteśmy jak dobre małżeństwo, które nie dość, że trwa, to jeszcze funkcjonuje bez zarzutu. Inżynierowie z PB Technik są na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o realizację projektów, instalację i szkolenia u klienta. Doskonale radzą sobie podczas dwóch pierwszych etapów pozyskiwania zamówień, przy trzecim do dyskusji włączamy się my i pomagamy w podjęciu ostatniej decyzji. Przed podpisaniem umowy klient może przyjechać razem z naszym partnerem do siedziby firmy w Wertheim i przetestować maszyny przy użyciu własnych aplikacji i próbek PCBA. Mamy tam ogromny demo room, gdzie na powierzchni kilku tysięcy metrów umieszczone są wszystkie urządzenia z portfolio Kurz Ersa.

Na koniec zapytałam o wrażenia z konferencji organizowanej cyklicznie w Warszawie przez spółkę PB Technik:

— Tego typu spotkania są bardzo potrzebne. My urządzamy podobne w Niemczech dla naszych klientów VIP i potencjalnych kontrahentów. Jest to doskonała okazja do spotkania się w jednym miejscu z wieloma przedstawicielami firm lub osobami decydującymi o przyszłych inwestycjach. Rynek nie jest łatwy, a miniaturyzacja elektroniki i precyzja wykonania jest coraz większa. Chciałbym, aby nasza współpraca z PB Technik dalej się tak dobrze rozwijała. Jestem ciekaw, jak będzie wyglądać kolejne 25 lat partnerstwa. Potrzebujemy innowacyjnych produktów, ale też ludzi, którzy się znają na technologii i potrafią ją sprzedawać. Jesteśmy bardzo dobrze nastawieni na przyszłość z naszym warszawskim partnerem. Oczywiście konkurencja jest i zawsze będzie. Myślę jednak, że jako lider w wytwarzaniu sprzętu do produkcji elektroniki, mamy bardzo dobre perspektywy. Pracujemy przy tym ciężko, podobnie jak PB Technik. Łączy nas ta sama motywacja — podkreślił Radek Lauer.

Zdjęcia: autorka