Dynamika łańcucha dostaw kształtuje dziś przyszłość globalnego rynku technologicznego. Apple nie jest tutaj wyjątkiem. Firma zdecydowała się przyspieszyć odejście od Chin i postawić na Indie jako główną bazę montażu iPhone’ów sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych. To nie tylko reakcja na presję geopolityczną, ale też element szerszej strategii dywersyfikacji.

Źródło: appleplanet

Dlaczego Apple odchodzi od Chin?

Decyzja Apple nie pojawiła się z dnia na dzień. Napięcia handlowe narastały od czasu administracji prezydenta Donalda Trumpa. Choć początkowo smartfony były zwolnione z najwyższych ceł, dziś ich import z Chin nadal obciążony jest 20-procentową stawką celną. To podnosi koszty, ogranicza elastyczność i zmusza firmy do szukania alternatyw. Indie stały się naturalnym wyborem. Mają nie tylko dużą pulę anglojęzycznych inżynierów, ale także rosnący rynek wewnętrzny i korzystne zachęty rządowe.

Jak Apple buduje moce produkcyjne w Indiach?

Apple współpracuje z kluczowymi partnerami, takimi jak Tata Electronics i Foxconn, aby rozbudować indyjskie linie montażowe. Co ważne, jeszcze rok temu większość komponentów była wstępnie montowana w Chinach i dopiero wysyłana do Indii. Teraz plany zakładają pełne przeniesienie produkcji finalnej. Do końca 2026 roku Apple chce, aby ponad 60 milionów iPhone’ów sprzedawanych w USA pochodziło właśnie z Indii. To ogromny skok, biorąc pod uwagę, że dziś rynek amerykański odpowiada za około 28% globalnych dostaw firmy.

Co dalej?

Zmieniająca się dynamika łańcucha dostaw nie dotyczy tylko jednej firmy. To sygnał, że globalne przepływy handlowe ulegają przewartościowaniu. Indie zyskują jako nowe centrum produkcyjne. Chiny tracą część swojej pozycji, ale nadal pozostają kluczowym graczem. Apple pokazuje, że nie chodzi tylko o koszty, ale też o elastyczność, zarządzanie ryzykiem i przewidywanie trendów. Eksperci twierdzą, że takie decyzje mogą stać się przykładem dla innych gigantów technologicznych.

Choć Indie oferują wiele przewag, wyzwania pozostają. Potrzeba dalszych inwestycji w infrastrukturę, szkolenia kadr i rozbudowę lokalnych ekosystemów dostaw. Apple nie tylko zmienia miejsce produkcji, ale też buduje nową jakość organizacyjną, która pozwoli mu zachować przewagę konkurencyjną w zmiennym środowisku. To proces, który będzie kształtował przyszłość nie tylko firmy, ale całego sektora.

Zmieniająca się dynamika łańcucha dostaw to nieuchronny efekt globalnych napięć i realiów gospodarczych. Apple pokazuje, że odpowiedzią nie musi być jedynie obrona status quo, ale inwestycje w nowe kierunki. To historia nie tylko o technologii, ale o wizji, adaptacji i przyszłości, która dzieje się na naszych oczach.

Źródło: EE Times